· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Rekady wygrał wojnę nerwów
Po ponad trzech latach kierowcy ExtremeF1 wrócili do Buenos Aires. Pewnie mało kto pamięta wyścig z piątego sezonu, ale przypomnijmy najważniejsze - wygrał wtedy Markovsky po niesamowitej walce z Taraskiem. Na mecie tych zawodników dzieliły centymetry - ściślej mówiąc 0,139 sekundy. Teraz było podobnie. Tym razem w rolach głównych - Rekady i After, którzy najlepiej rozpracowali tor w stolicy Argentyny. Widowisko zaczęli już tworzyć w kwalifikacjach, gdzie od samego początku prowadzili bitwę na czasy. Pole Position wywalczył kierowca Toro Rosso, w wyścigu - musiał jednak uznać wyższość przeciwnika, który objął prowadzenie już po starcie, a potem skutecznie się bronił, lub wyprzedzał ponownie, gdyż After przeprowadzał jeden z pit-stopów szybciej. Tym samym - Rekady odkuł się po niezbyt udanym poprzednim wyścigu i powiększył swoją przewagę w klasyfikacji generalnej. Na najniższym stopniu podium Szymusso, potwierdzający równą i wysoką dyspozycję. Zakończyła się tym samym seria podiów Mikrusa, który jednak i tak nie może za bardzo narzekać, gdyż po przeciętnych kwalifikacjach wywalczył czwartą pozycję. W wyścigu nie zabrakło twardych pojedynków, ale też niestety z bardzo złej strony pokazał się jeden z kierowców, który siał na torze postrach. Więcej - w rozwinięciu.
Ostatnia sesja treningowa przed świętami Bożego Narodzenia już za nami. Najszybszy okazał się być kierowca Ferrari - Rekady, za nim uplasował się z niedużą stratą After, a czołową trójkę czasówki zakmnął Szprycek. Różnice ponownie nie są ogromne, więc wyścig zapowiada nam się naprawdę ciekawie. Zapraszam do rozwinięcia.
W ojczyźnie Fangio po raz czwarty - zapowiedź GP Argentyny
Witam. Amerykańskie torunee ExtremeF1 dobiega już końca - kierowców czeka tym razem podróż do Argentyny, konkretnie na tor Autodromo Oscar y Juan Galvez. Kto może być faworytem do zwycięstwa? Jak przebiegały poprzednie wizyty ligi w tymże kraju? Te informacje znajdziecie w rozwinięciu.
Pamiętne wyścigi ExtremeF1 - GP Brazylii, sezon III
Witajcie. Zakończyliśmy opowieści o tym, jak to nasza liga funkcjonowała na platformie F1 Challenge, rozgrywając jeden pełny sezon i niespełna połowę drugiego, który został przedwcześnie zakończony, o czym wspominaliśmy w poprzednim newsie z serii pamiętnych wyścigów. Na szczęście - dość szybko udało się wyjaśnić wszystkie nieporozumienia, które spowodowały tamtejsze wydarzenia, dzięki czemu możliwe było naprawienie relacji oraz organizacja innych wydarzeń. To właśnie w czasie, kiedy ExtremeF1 nie było, zaczęły powstawać pomysły na wspólne spędzanie czasu w innych grach, co bardzo dobrze się sprawdzało, bo pogłębiało współpracę między zawodnikami. W ten sposób na przykład znacząco poprawiał się kontakt między Szymussem, a Markovskym. Długo jednak nie zanosiło się na powrót tej ligi, a jednak - w maju 2017 roku Kubusa96 na poważnie zaczął o tym myśleć. Postanowił zatem zrobić rekonesans i gdy okazało się, że jest grupa osób chętnych na ponowną rywalizację, ale już na innej platformie - rFactor - ogłoszono reaktywację. Tak się złożyło, że pierwszy nowego rozdania ExtremeF1 odbył się tam, gdzie oficjalnie zakończył się sezon drugi - czyli na torze Interlagos.
GP Brazylii sezonu trzeciego odbyło się do 30 maja 2017 roku. Wszystko działo się bardzo szybko i w dość krótkim czasie po ogłoszeniu wznowienia działalności ExtremeF1 rozegrano testy, a potem - pierwsze GP. Z tego też powodu sporą niewiadomą było to, jak potoczy się pierwszy wyścig, tym bardziej, że dla niektórych kierowców były to pierwsze kroki na rFactorze. Owszem, wprowadzono nieco ułatwień, by poziom był jak najbardziej wyrównany, ale jednak - to trochę inna gra, niż F1 Challenge. Niemniej zawody były bardzo ciekawe i przyniosły parę niespodzianek. Nie na samym szczycie, bo wygrał Markovsky, który ograł Szymussa, ale już podium Pitera1998 było sensacją. Zawodnik, który raczej plasował się w drugiej części stawki i głównie walczył o jak najwięcej punktów, nagle wykorzystał kłopoty innych, popisał się dobrą strategią i sprawił sobie ogromną przyjemność. Jak się jednak później okazało, był to jednorazowy wyskok w karierze Pitera, który później bardziej irytował, niż zachwycał. Obecnie tamto jego ,,pudło" jest ciekawostką, ale raczej nie jest to wspominane jakoś szczególnie pozytywnie, właśnie przez to, co wydarzyło się w sezonach późniejszych. Skupmy się jednak na GP Brazylii, a o tym - w rozwinięciu newsa.
Pamiętne wyścigi ExtremeF1 - GP Brazylii, sezon II
Witajcie. Dotychczas w tej serii, której kolejną odsłonę mamy właśnie w tym newsie, było raczej słodko-pierdząco. Oczywiście, wspominaliśmy o różnych niesnaskach, próbach oszustw, zagrożeniach dla ligi i błędach popełnianych przed administrację. Były to jednak wydarzenia, które umocowały ExtremeF1 w jej pierwszym sezonie i sprawiły, że doszło do kolejnych zmagań. Teraz jednak będzie o tym, jak doszło do przerwania rozgrywek i zawieszenia działalności ligi, choć wtedy wydawało się, że została ona zamknięta na dobre. Będzie o tym, jak pogubili się wszyscy - administracja i kierowcy. Będzie o tym, jak to się stało, że coś, co funkcjonowało, zostało zakończone przed czasem, a przy tym - wystawiło na próbę wszystkie zawarte w tej lidze znajomości. Koniec końców historia ma happy end, bo jak wiemy - liga wróciła, a po wyjaśnieniu sobie wszystkich spraw byliśmy silniejsi, nauczyliśmy się też przepraszać, bo w drugim sezonie tego nie było. Tym bardziej nie można tamtych wydarzeń przemilczeć, bo choć są one przykre, koniec końców doprowadziły do tego, w jakim miejscu znalazła się ta liga.
GP Brazylii sezonu drugiego odbyło się 13 listopada 2016 roku, dosłownie chwilę po tym, gdy w tym samym miejscu rozegrano rzeczywiste GP na Interlagos. Jak być może pamiętacie, to były zmagania w dość intensywnym deszczu, więc nie inaczej było w naszej lidze. Taka pogoda sprawiła, że na torze działy się cuda. Szczególnie o atrakcje zadbali tacy kierowcy, jak TiDiEj077, czyli obecny Patrique2001, Kamillo99, czy Scorpion. Szczególnie ten ostatni lubi do tej pory wracać pamięcią do tych wydarzeń. Bezkonkurencyjny był Markovsky, który dwa wyścigi wcześniej rozpoczął swoją absolutną dominację. Był to jeden z punktów zapalnych, bo późniejszy siedmiokrotny mistrz ligi nie omieszkał podkreślać swojej wyższości przede wszystkim nad Szymussem, który miał swoje trudności choćby właśnie w tym wyścigu. To oczywiście denerwowało Kubusę96, trzeciego na Interlagos i doszło do prawdziwej wojny, z którą nikt już się nie krył. Uszczypliwości, złośliwości, oskarżenia stały się praktycznie codziennością. W tym wszystkim, choć trochę ciszej, brał udział też Tarask, który uważał, że Szymusso jest faworyzowany. Niektórzy kierowcy z kolei zaczęli się od ligi odwracać, gdyż przestało im iść zgodnie z oczekiwaniami. To, oraz coraz większe problemy z modem i płynnością rozgrywki sprawiło, że wyścig w Brazylii był ostatnim zaliczonym do klasyfikacji sezonu drugiego. Rozliczmy się z przeszłością - zapraszam do rozwinięcia newsa.
Pamiętne wyścigi ExtremeF1 - GP Australii, sezon II
Witajcie. Nasze obecne zmagania w ramach dwunastego sezonu rozkręcają się i w perspektywie mamy kolejne wyścigi. Warto w tym wszystkim pamiętać, że nie byłoby teraźniejszości bez przeszłości. To banał, ale taka jest prawda. A mamy co wspominać, gdyż można mieć różne opinie na temat tego, co działo się kiedyś, ale jednego nikt nie może zaprzeczyć - było barwnie. I nadal jest. O tym, że warto wracać pamięcią do poprzednich wyścigów, niech świadczy fakt, że ,,odnalazł się" Luis Garcia - uczestnik pierwszego sezonu. Trudno oczekiwać, by pojawiali się kolejni - wszak z Luisem zawsze jednak jakiś tam kontakt był, raz częstszy, raz - tak jak ostatnio - rzadszy, ale jednak. Pozostali, niestety, po zakończeniu swojej przygody z ExtremeF1 nie śledzą jej poczynań, bądź też - nie ujawniają się. Myślę jednak, że to nie przeszkodzi w kontynuowaniu serii, w której przypominamy najważniejsze dla naszej ligi wyścigi i mam nadzieję, że dla tych, którzy są w lidze od zawsze będzie to okazja do pogadania na zasadzie ,,kiedyś to było", a dla tych, którzy tą historię znają tylko z opowieści - kolejna interesująca ciekawostka.
Zakończyliśmy już w serii ,,Pamiętne wyścigi ExtremeF1" opowieści dotyczące sezonu pierwszego. Czas na sezon drugi, który jak wszyscy wiemy, skończył się przedwcześnie i doszło do zakończenia funkcjonowania ligi, choć jak się później okazało - tylko na pół roku. Niemniej na pewno była to ogromna porażka, na którą na początku się nie zapowiadało, a przynajmniej - nikt jej nie przeczuwał. Po sukcesie pierwszego sezonu postanowiono kontynuować obraną drogę i kierowcy nadal rywalizowali na F1 Challenge z bolidami z różnych lat. Nowością były własne numery startowe, które zostały z kierowcami już na zawsze, co było na pewno fajną nowinką. Sezon drugi, tak jak pierwszy, rozpoczął się na torze w Melbourne, a było to 9 października 2016 roku - równo 4 miesiące po tym historycznym, premierowym wyścigu ligi, oraz 3,5 tygodnia po zakończeniu sezonu pierwszego. Biorąc pod uwagę, że między kampaniami rozgrywano jeszcze turniej - odpoczynku nie było w tym praktycznie żadnego. Mod wprawdzie został przygotowany dość wcześnie, ale później zaczęły wychodzić różne błędy i niedopatrzenia. Pierwsze objawy pojawiały się właśnie w Australii, ale wtedy - jeszcze u nikogo podejrzeń nie wzbudziły. Tłumaczono się, że to pierwsze koty za płoty, że poprzedni sezon też zaczął się od chaosu... Tamten wyścig był jednak wyjątkowy z innego powodu - po raz pierwszy w historii komplet 16 kierowców wziął udział w GP. Wśród nich, znalazł się także jedyny zawodnik w ExtremeF1 spoza Polski - Sensei. Na tym jednym występie się jednak skończyło. Sama rywalizacja nie przyniosła takich sensacji i takiego pogromu, jak poprzednie GP Australii - skończyło się wprawdzie znów dubletem, ale tym razem - spodziewanym, bo wywalczonym przez duet Tarask - Markovsky. Ten drugi - stoczył twardą walkę z Patrique2001 (wtedy nadal TiDiEj077), która zdawała się być początkiem czegoś fajnego. Jak szczegółowo wyglądał tamten wyścig - o tym w rozwinięciu newsa.
Za nami kolejny wyścig ExtremeF1. Tym razem nasza liga rywalizowała na torze Barber Motorsports Park. Specyfika toru nie pozwalała zbytnio na walke, choć to nie oznacza, że wcale jej nie było. Nie zabrakło również niespodzianek jak drugie miejsce Szprycka. Mikrus tym razem wykorzystał start z pole position i wygrał wyścig. Najniższe miejsce na pudle zajął Szymusso. Z wymienionej trójki tylko Mikrus jest gościem konferencji. Oprócz niego są to jeszcze: Kubusa96, który skończył na piątym miejscu, oraz debiutant, czyli ZanDi. Zapraszam do rozwinięcia.
Gdy tylko kierowcy mieli za sobą zapoznanie z torem Barber Motorsports Park, było jasne, że mogą nas czekać rozstrzygnięcia, jakich ta liga jeszcze nie widziała, bądź jakiś czas temu by się nie spodziewała. Z drugiej strony - nieraz widziano małe różnice, a jednak i tak wygrywali ci, którzy mieli to zrobić. Tym razem jednak było inaczej - bardzo szybki tor sprawił, że o sukcesie czy porażce decydowały milimetry. Ostatecznie wyścig wygrał MikruseK - zatem stało się to, czym pachniało od jakiegoś czasu. Kierowca Arrowsa tym razem nie wygłupiał się z twardymi oponami, wykorzystał Pole Position, a później kontrolował przebieg wyścigu, co też świadczy o jego rozwoju. Nie pozostaje nic innego, jak pogratulować. O ile tego się przed tym GP spodziewano, tak drugie miejsce Szprycka to na pewno ogromne zaskoczenie. Kierowca McLarena owszem, był czołowym kierowcą w sezonie ósmym, ale on sam mówił, że po prostu fizyka moda pasowała mu jak żadna inna, a poza tym - nie był zawodnikiem specjalnie walczącym o tak wysokie lokaty. A jednak specyfika toru, oraz przyłożenie się sprawiło, że Szprycek był jedynym tak naprawdę konkurentem Mikrusa w tym wyścigu, ale do bezpośredniej walki nie doszło. Drugie miejsce to jednak i tak sukces. Na podium towarzyszył im Szymusso, który tradycyjnie wygrał z pozostałymi nie dlatego, że był najszybszy, ale dlatego, że był najrówniejszy i do bólu wykorzystywał pomyłki innych. A tych nie brakowało - nieudany wyścig zaliczyli Rekady i zawodnicy Toro Rosso, którzy skończyli w drugiej połowie dziesiątki. Ponadto - potwierdziły się pogłoski o zmianach w Red Bullu, a debiutant od razu zapisał na swoim koncie premierowy punkcik, a nawet - chwilowe prowadzenie w wyścigu. Więcej w rozwinięciu.
Kolejna sesja treningowa za nami. Specyfika toru Barber powoduję, iż różnice między kierowcami niemal nieistnieją. Wyjątkiem od tego stwierdzenia był Tarask, który jako jedyny miał jakiś zapas na resztą i bez skrupułów to wykorzystał. Drugi natomiast skończył jego kolega zespołowy z sezonu XI. Podium czasówki uzupełnił MikruseK. Po więcej szczegółów zapraszam do rozwinięcia.
Witam. Podróż ExtremeF1 po Ameryce trwa nadal - po średnio udanym dla niektórych GP Meksyku, kierowcy udadzą się do USA. Tym razem ligowiczów przyjmie Alabama, a konkretniej znajdujący się w Birmingham tor Barber Motorsports Park. Czego się po nim spodziewać? Jaki może być układ sił w stawce? Tego dowiecie się w rozwinięciu.
Kolejne zmagania w ramach dwunastego sezonu za nami. Na torze Autódromo Hermanos Rodriguez najlepszy okazał się Szymusso, który jako pierwszy w tym sezonie znalazł sposób na pokonanie Rekady'ego w wyścigu. Zmagania w Meksyku przyniosło nam też dużo walki, starć na strategie, pierwsze Pole Position i najszybsze okrążenie w wyścigu w wykonaniu Mikrusa, czy pierwszy od dawna punkt Ostachima. To jednak żadna z tych wymienionych postaci nie wzięła udziału w konferencji, lecz zaproszono do odpowiedzi na pytania osoby, które akurat w tym wyścigu nie były na pierwszym planie, co nie oznacza, że nie mieli ciekawych zmagań i nie mają niczego ciekawego do powiedzenia. Wśród nich jest Szprycek, który akurat do mety nie dojechał z powodów techniczne, które także zostaną z tego GP zapamiętane, gdyż borykało się z nimi paru zawodników. W konferencji udział wzięli również szósty na mecie After, a także Wujek, który po niezbyt udanych kwalifikacjach przebił się na ósmą pozycję, która jest dla niego dobrym rezultatem. Panowie opowiedzieli nie tylko o swoich odczuciach w związku ze zmaganiami w Meksyku, ale również odnieśli się do swoich kolegów zespołowych, czy dotychczasowego przebiegu sezonu. Niestety - Wujek na ostatnie pytanie nie odpowiedział, więc nie zdziwcie się, że nie ma tam jednej kwestii, tak po prostu było. Nie oznacza to, że konferencja jest wybrakowana, o czym przekonacie się w rozwinięciu newsa, gdyż panowie odpowiadali ciekawie. Zapraszam do czytania.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum