· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Na treningu pojawiło się dziewięcioro zawodników, przy czym spóźnił się WoGX, za to wcześnie jazdę skończył Athlon. Dla niektórych był to pierwszy kontakt z tym obiektem, który, jak się okazało, strasznie pożera opony i jest niemałym wyzwaniem. Od początku sesji na czoło stawki wysunął się duet z Ferrari, jednak Markovsky i TiDiEj, czyli ich standardowi przeciwnicy, nie odpuszczali i w pewnym momencie różnica między prowadzącym Kubusą, a czwartym Markiem wyniosła ledwie 0,2 sekundy. Ciężko szło Athlonowi i Kiroshimie, swoją pracę wykonywał Kamillo99, za to zastanawiająca była dość wolna jazda Matifa6124. Początkowo myślano, że zwycięzca wyścigu w Australii zaczął od testowania tempa wyścigowego, jednak później okazało się, że wcale tak nie jest. Tak więc różnica między pierwszą czwórką, a pozostałymi, to była po prostu przepaść - piąty Kamillo tracił prawie 4 sekundy.
Tymczasem rozkręcał się Kubusa i czas 1:18.364 był naprawdę niezły. Poprawić próbował się Markovsky, ale jakoś jego McLaren nie chciał nic wykrzesać z siebie, także iskry leciały w drugim bolidzie Ferrari, bowiem Szymusso zaciął się i jakoś niespecjalnie mógł zbliżyć się do brata, tracąc ponad 0,2 sekundy. Kamillo zszedł po raz pierwszy na 1:21, co jednak jakimś olśniewającym wynikiem nie jest, za to Matif bardzo kombinował z ustawieniami, ale to nic nie dawało i nadal przy jego nicku widzieliśmy czas 1:22 co wywołało konsternację wśród rywali. Bardzo często poza torem lądował Kiroshima i to wywołało niemałą salwę śmiechu wśród tubylców z sombrero na głowie, którzy szeptali między sobą, że Koza w ten znajduje się w swoim środowisku naturalnym, czyli w polu. Rozkręcał się TiDiEj, który coraz bardziej napędzał bolid Red Bulla i w końcu wskoczył na drugą pozycję rozdzielając braci. Coraz bardziej nerwowo robiło się w garażu McLarena, Ferrari natomiast za wszelką cenę chciało poprawić swoje rezultaty, ale jakoś czerwone auta nie słuchały się swoich kierowców, co doprowadzało wręcz do szału zwłaszcza Szymussa. Końcówka treningu była niezwykle emocjonująca - na prowadzenie wyszedł TiDiEj, wyprzedzając Kubusę o 0,028 sekundy. Widocznie takiego bodźca potrzebowali ,,Red Brothers", bowiem najpierw z letargu obudził się Szymek, wychodząc na prowadzenie, a potem kapitalnie pojechał Kuba wykręcając znakomity czas - 1:17.950. Tidka to jednak nie załamało - znów pokazał, że potrafi jechać mimo kończącego się czasu, wypił Red Bulla, dostał skrzydeł i rozdzielił braci będąc także bardzo blisko złamania bariery 1:18.
Tak więc pierwszy raz w tym sezonie na czele pokazał się Kubusa, który pojechał naprawdę świetnie i pokazał, że ma ochotę zrehabilitować się po nieudanym weekendzie w Australii. Oby tylko nie dopadły go problemy. TiDiEj początkowo miał problemy, ale dziś mocniej się skupił na ustawieniach i to przyniosło efekt, a końcówka w jego wykonaniu znakomita. Jutro będzie mocny. Szymusso dopiero w końcówce pokazał to, z czego go znamy, jednak to na pewno nie jest jeszcze jego ostatnie słowo i jutro powalczy. Markovsky był niezadowolony po sesji, choć czas zły nie jest, jednak martwi go na pewno strata, jednak trzeba będzie się z nim liczyć, bo może odpalić w najmniej spodziewanym momencie. Kamillo, zbierający wciąż szlify, dziś pojechał na miarę swoich możliwości. Zobaczymy, może będzie jeszcze lepiej. Szósty Matif to wielkie rozczarowanie tej sesji, trudno powiedzieć, dlaczego tak słabo mu poszło. Ma jednak dostać pomoc z siostrzanej stajni, więc być może wróci do gry. Athlon jeździł tylko część sesji, na razie spora strata i trudno powiedzieć, co będzie dalej. Kiroshima, to już wiemy, często poza poboczem, na torze na razie niewiele zrobił, choć i tak w końcówce zrobił lepszy czas niż miał, ale strata za duża. WoGX zaliczył pierwszy kontakt z torem i był dość bolesny, bo czas po prostu fatalny, ale raczej do jutra powinno być dużo lepiej, wystarczy bowiem spojrzeć, jakie postępy uczynił w Australii w porównaniu do tego, co widzieliśmy na testach w Jerez.
A oto wypowiedzi kierowców po dzisiejszej sesji:
Kubusa96 (Ferrari, P1):
,,Dobry początek tej sesji w naszym wykonaniu, potem jednak czegoś brakowało. Wiedziałem, że stać mnie na więcej niż to, co było przez dłuższy czas, ale nie potrafiłem zrobić dobrego kółka. Dopiero gdy TiDiEj mnie wyprzedził zmobilizowało mnie to, zmieniłem nieco ustawienia i odpaliło. To było naprawdę świetne okrążenie, najlepsze jakie tu wykonałem. To jednak jeszcze o niczym nie świadczy. Przede wszystkim mam nadzieję, że jutro nie będzie żadnych problemów i będę mógł normalnie jechać. Bardzo się cieszę z tego czasu, ale czuć oddech trzech kierowców za mną i na pewno nie będę miał łatwego zadania. Opony zżera ten tor strasznie, także łatwo nie będzie, ale jestem dobrej myśli i jeśli tylko nie będzie problemów jak ostatnio, dam z siebie wszystko i powalczę o jak najwyższe miejsce."
TiDiEj (Red Bull, P2):
,,Jest moc! Tuż przed treningiem ledwo 1:19 wykręcałem, a w czasie sesji podłubaliśmy w samochodzie, poeksperymentowaliśmy z kołami i są efekty. Oby reprezentacja dziś wygrała z debiutantami na EURO..."
Markovsky (McLaren, P4):
,,Jednym słowem - masakra. Nie dość, że Pirelli nie potrafi odpowiednich opon przywieźć to jeszcze przy zwiększaniu skrzydeł bolid traci przyczepność. Ani na moment nie zbliżyłem się do swojego najlepszego wyniku. W dodatku przez patałachów z Włoch nie mogłem zrobić symulacji tempa wyścigowego. Nie wyobrażam siebie na podium w tym wyścigu, a jak na nim stanę, to komuś je oddam... Pozostaje mi nic innego, jak wspierać piłkarzy we Francji, bo siebie w F1 nie ma co."
Trening za nami, GP Meksyku zapowiada się bardzo ciekawie. Zobaczymy, czy uda się Kubusie uniknąć problemów i utrzymać pierwsze miejsce, czy też główną rolę odegra ktoś inny. Na pewno będzie pasjonująca walka i wielkie emocje, oby pozytywniejsze niż ostatnio i oby z tak dobrą frekwencją. Dziś była niezła, ale jutro liczymy na coś podobnego, jak w Australii. Serdecznie dziękuję tym, którzy dziś znaleźli czas na jazdę. Jutro kwalifikacje o 19:30, a po nich, około 20:10 start wyścigu. UWAGA! ze względu na duże zużycie opon, jutrzejsze sesje zostaną rozegrane na NORMALNYM zużyciu opon! Tak więc dziękuję za dziś i zapraszam jutro. Pozdrawiam, Kubusa96.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum