· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Marcin, gratuluję zwycięstwa. Dwa wyścigi temu przegrałeś tylko z jednym kierowcą, a teraz udało się wygrać. Jak czułeś się po tym, jak
przejechałeś linię mety?
MARCINU: Dziękuję. W końcu upragnione zwycięstwo, a to, że nie obróciłem się w tym wyścigu pierwszy raz od Gp Wielkiej Brytanii sprawiło, że
byłem bardzo zadowolony z wykorzystania szansy jaka mi się nadarzyła.
Jak układał się Tobie wyścig? Czy po słabych kwalifikacjach, w których nie udało się nawet wejść do drugiej ich części, liczyłeś w ogóle na
tak dobry wynik?
MARCINU: Kompletnie nie spodziewałem się takiego wyniku nawet przed kwalifikacjami. Po kwalifikacjach liczyłem na piątą pozycję w wyścigu, przy
sprzyjających wiatrach. Wielu kierowców popełniło błędy dzięki którym udało mi się zyskać wiele pozycji.
Obecny sezon jest Twoim debiutanckim, ale nie przeszkodziło to temu, by już w nim wygrać wyścig. Czy jest to dla Ciebie niespodzianką? Czy
liczysz jeszcze na walkę o wyższe pozycje w klasyfikacji kierowców?
MARCINU: Taki rezultat jest dla mnie wielkim zaskoczeniem. Będę zaskoczony jak się jeszcze w tym sezonie powtórzy. Nie liczyłem mojej straty do
kierowców przede mną, ale nie bardzo mnie w sumie to interesuje. Liczę na mało błędów z mojej strony i dobrą walkę z innymi kierowcami.
Marek, szóste miejsce to było chyba maksimum po tym, co stało się na pierwszym okrążeniu. Opowiedz, jak wyglądał start z Twojej perspektywy.
Czy poza pierwszym okrążeniem przejechałeś wyścig, z którego jesteś zadowolony?
Markovsky: Cóż, start się ułożył wyjątkowo nieszczęśliwie. Przez niewielkie różnice na polach startowych miałem bardzo małą widoczność i w
zasadzie jak już zobaczyłem wolno jadący bolid Rekady'ego to już nie miałem jak zareagować. Jedynym wyjściem byłoby trzymanie się i jechanie
idealnie za Pandodo, ale to też nie byłoby za bardzo rozsądne bo bym kompletnie nic nie widział, a odbijając do prawej... podejrzewam że w ten
sposób mógłbym wywołać karambol, więc wolałem nie ryzykować. Szkoda, bo niestety nie z mojej winy już na dzień dobry było już pozamiatane. To
szóste miejsce to absolutne maksimum, jakie można było wyciągnąć i z jednej strony się cieszę że byłem szósty, bo ogólnie jechałem naprawdę
dobrze, z drugiej jestem zły, bo mając takie tempo prawdopodobnie byłbym co najmniej na podium. Takie życie.
Czy gdyby nie pech na starcie, byłaby szansa ma wygraną? W wyścigu kierowcy popełniali sporo błędów, czy myślisz, że sam byś ich się
wystrzegł?
Markovsky: Tempo na pewno było, szczególnie na twardych oponach je miałem dobre co trochę mnie zdziwiło, bo inni na nie narzekali. W każdym razie
mógłbym skorzystać z tego, ale nie dostałem szansy. Tutaj też wchodzi kwestia tego, że po starcie tak naprawdę jechałem cały wyścig sam, nikt mi
specjalnie nie przeszkadzał, więc miałem łatwiej. Będąc z przodu musiałbym jechać w tłoku, a z tym - jak wiadomo - jest różnie. Nie chcę teraz
wyrokować.
Sytuacja w klasyfikacji kierowców wygląda tak, że w dół spada Patrique, który wydawał się być najgroźniejszym dla Ciebie konkurentem, a za
sobą masz duet braci z Brawna z identyczną stratą punktową. Czy w obecnej sytuacji, kiedy jeździsz na klawiaturze i wyścigi są dość
nieprzewidywalne, jest to duże zagrożenie? Którego z kierowców Brawna obawiałbyś się bardziej?
Markovsky: Z tym zagrożeniem to jest tak, że zmienia się ono tak naprawdę co wyścig - czasem ktoś mi zagraża tempem i dobrą jazdą, czasami
idiotycznymi i nieprzewidywalnymi zachowaniami, czasami to ja jestem zagrożeniem dla samego siebie. Duet Brawna pokazuje, że tak naprawdę
wystarczy trzymać się z dala od kłopotów, by się liczyć w walce. Mi nie zawsze to wychodzi po przesiadce na klawiaturę, co zresztą wyraźnie
widać. Na pewno dobrym prognostykiem na przyszłość jest to, że tempo uległo poprawie tyle, że trzeba teraz je utrzymać. A na generalki staram się
nie patrzeć, bo będąc szczery, to dzięki nieprzewidywalności wyścigów każdy każdemu sobie punkty odbiera i mi w zasadzie wystarczy też być w tej
grupie. Dopóki będę w stanie nawiązywać kontakt z czołówką, to nie mam się kogo szczególnie obawiać.
Karol, gratulacje, nareszcie pierwsze punkty w tym sezonie. Wiele razy było blisko i brakowało niewiele, ale teraz udało się dojechać nawet na
ósmym miejscu. Czy był to w Twoim wykonaniu wyścig, którym zasłużyłeś na tak dobry wynik?
Karlique: Dziękuję. Mogło być lepiej... gdzieś w połowie wyścigu straciłem koncentrację. Zamiast wyprzedzić Wujka i go odstawić i skupić się na
gonieniu Adve, to wplątałem się w walkę z Wujkiem co kosztowało sporo czasu. Nie oszukujmy się wynik nie jest oszałamiający patrząc na to, że
byłem przedostatni na mecie. Gdybym dojechał na pozycji 7 to byłbym bardziej zadowolony, ale punkty to punkty.
Podobno tor na którym odbywało się GP USA niezbyt podpadł Ci do gustu, ale to na nim zdobyłeś punkty. Czy przed wyścigiem w ogóle zakładałeś,
że uda się dojechać wysoko?
Karlique: Byłem nastawiony na to że wyścig jest długi, tor jest trudny i może się sporo wydarzyć. Liczyłem przed wszystkimi na punkty.
W ostatnich wyścigach czujesz się zdecydowanie pewniej, niż na początku sezonu. Czy końcówka będzie w Twoim wykonaniu jeszcze mocniejsza?
Karlique: Wydaje mi się, że końcówka będzie jeszcze lepsza.
Sonoma Raceway to już ósmy tor w USA, który odwiedziła nasza liga. Jak wysoko umieścilibyście ten obiekt w swoim subiektywnym rankingu torów
położonych w tym kraju?
MARCINU: Nie byłby wysoko. Na pewno za torem COTA w Teksasie, oraz Daytona Road Course. Nie bardzo mi przypadł do gustu.x
Markovsky: Ten obiekt to casus Laguny Seca - zdecydowanie przeceniony. Pomimo tego, że to był dość szybki tor, to jazda po nim nie była przyjemna. Wolałbym bardziej jechać po drogowej pętli Indianapolis pomimo tego, że jest cholernie nudna nie mówiąc już o porównywaniu Sonomy z torami zdecydowanie lepszymi. Prawdopodobnie Sonoma zamknęłaby ten ranking razem z Long Beach.
Karlique: Nie polubiłem tego toru. Zaliczam go do tych, na których nie chciałbym się znów ścigać. Pomimo to udało się dojechać na 8
pozycji.
Przed GP USA kierowcy mieli chyba najdłuższa przerwę w trakcie sezonu między dwoma wyścigami w historii. Czy wpłynęło to znacznie na to, jak
czuliście się w bolidzie, czy może zadziałało nawet pozytywnie?
MARCINU: Na pewno to jakoś wpłynęło, tak długa przerwa zawsze odzwierciedla się w jeździe. Popełniałem trochę więcej błędów w tłoku i nie mogłem
złożyć się do wyprzedzania Panadodo i Szymona, mimo nieco lepszego tempa na początku.
Markovsky: No tak, początek nie był najłatwiejszy bo ciężko było znaleźć rytm. Musiałem poświęcić trochę więcej czasu niż zwykle na opanowanie tego toru, natomiast czy było to spowodowane dłuższą przerwą? Trudno mi powiedzieć, gdyby ten tor bardziej mi leżał to można by było tak stwierdzić. Myślę, że więcej kłopotów mi sprawił tor sam w sobie niż przerwa w lidze.
Karlique: Wydaje mi się że tak, przerwa podziałała oczyszczająco, mam głód do jazdy.
To wszystko, dziękuję za konferencję.
MARCINU: Dziękuję również.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum