header
Strona Główna divider Forum divider Download divider Skład ligi
Nawigacja
Klasyfikacja Kierowców
1
Rekady
330
2
MikruseK
288
3
Szymusso
258
4
After
184
5
Patrique2001
168
6
Pandodo
163
7
Norbi
95
8
Szprycek
83
9
Graczek
76
10
Kubusa96
69
11
Dymson
45
12
Wujek
18
13
ZanDi
13
14
Adve
8
15
Ostachim
2
16
Kiroshima
0
Klasyfikacja Konstruktorów
1
Arrows
383
2
Ferrari
356
3
Toro Rosso
352
4
BMW Sauber
327
5
Lotus
181
6
McLaren
159
7
Red Bull
50
8
Jordan
10
Aktualnie online
· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Zrobić krok do przodu - BMW Sauber



Po raz drugi zobaczymy ekipę niemiecko-szwajcarską w ExtremeF1 i ponownie będzie to bolid z 2009 roku, czego większość nie rozumie, bo bardziej im się podoba auto z roku 2008. ,,Bardziej podobało nam się te kanciaste BMW z 2009" - śmieje się Karlik, który po - delikatnie mówiąc - przeciętnym poprzednim sezonie teraz spróbuje pokazać, że stać go na coś więcej. Pomóc ma mu w tym Matiie, największa niespodzianka szóstej kampanii, który stale notuje progres. ,,Zarówno ja jak i mój teammate zawsze chcieliśmy pojechać w barwach BMW, a nadchodzący sezon jest bardzo dobrą okazją do tego" - tak z kolei wybór teamu argumentował kierowca spod Warszawy. Poprzednim razem BMW obserwowaliśmy w sezonie drugim, który został przerwany, a jeździł nim duet braci, który dał jedno zwycięstwo i kilka podiów.

Kierowcy

Teraz raczej na takie piękne wyniki się nie zanosi, niemniej Matiie zdążył nam pokazać, że jest w stanie jeździć na wysokim poziomie. W kończącym poprzedni sezon wyścigu w Poznaniu zajął bardzo dobre piąte miejsce. Obecnie jednak sam zawodnik studzi nieco swój zapał, gdyż sam twierdzi, że jeszcze nie do końca zrozumiał się z nowym bolidem. Niemniej warto na niego zwrócić uwagę, bo niezauważony jest w stanie wiele zdziałać. Nieco trudniej będzie Karlikowi, zwłaszcza po powiększeniu stawki. Ten został bardziej zapamiętany ze swojego niechlubnego wyczynu w pierwszym zakręcie w Austrii, niż z wyników na torze. Karol ma przede wszystkim dwa problemy - po pierwsze równa jazda w wyścigu, po drugie dbanie o opony. Sam jednak stara się uczyć i zaczyna coraz lepiej rozumieć różne kwestie, więc kto wie, może wkrótce podniesie poziom. A czego zawodnicy oczekują od siebie? ,,Oczekuję miłej współpracy, udanych wspólnych podpowiedzi, i gry zespołowej, póki co ta współpraca na testach wypadła bardzo dobrze" - twierdzi Matiie. ,,Chcę takiej współpracy jaka nawiązała się miedzy mną a Mateuszem w sezonie 6 " - dodaje Karol. Zdecydowanie widać, że obaj Panowie dobrze się ze sobą dogadują, a do tego obaj korzystają z usług szkółki braterskiej. Zdecydowanie nie powinni sobie przeszkadzać, tym bardziej, że z góry wiadomo, że to Matiie będzie liderem tego teamu.

Testy

W jazdach testowych doszło do paradoksu, bo w żadnym dniu nie mieliśmy dwóch bolidów BMW na torze - dwa razy jeździł Matiie i dwa razy Karlik, przez co mogli porównać sami siebie, przynajmniej na tle innych. Ten pierwszy potwierdził swoje aspiracje i dwukrotnie zajmował miejsca w dziesiątce, jednak nie był zadowolony z rezultatów: ,,Nie mam pełnego obrazu jeszcze co do samego samochodu, ale są to mieszane uczucia, niby w oba dni ukończyłem w pierwszej dziesiątce ale to nie były wyniki z jakich byłbym bardzo zadowolony, myślę że jeszcze nie do końca zaprzyjaźniłem się z obecną konstrukcją bolidu" - mówi Mateusz. Kierowca z okolic Legnicy natomiast chciał po prostu przypomnieć sobie jazdę, gdyż od zakończenia poprzedniego sezonu do rozpoczęcia testów zupełnie odciął się od simracingu. Jak sam twierdził, musiał oczyścić głowę. Jego czasy jednak jeszcze były dalekie od ideału, szkoda natomiast, że nie do końca mogliśmy poznać jego formę w wyścigu, bo już na pierwszym kółku zaliczył pit-stop. Można się jednak domyśleć, że walka z Kiroshimą to nie szczyt marzeń zawodnika. Karlikowi marzy się jazda na poziomie Mikrusa i by zespół mógł rywalizować z Toyotą. Jego zdanie podziela team-mate, choć zwraca uwagę, że w pierwszej kolejności muszą patrzeć na siebie: ,,Myślę że naszym rywalem może być Toyota, ale też nie zakładamy teraz niczego, w każdym wyścigu będziemy starali się dojechać na jak najwyższej pozycji nie patrząc na rywali, bo może być tak że w każdym wyścigu to będzie ktoś inny" - twierdzi Matiie.

Oczekiwania

Zawodnicy liczyli jeszcze niedawno na wiele, na zrobienie kolejnego kroku do przodu, jednak testy ostudziły nieco oczekiwania, szczególnie Matiiego: ,,Oczekiwania były spore przed rozpoczęciem testów, teraz po ich zakończeniu trochę zmalały i myślę że ukończenie każdego wyścigu w punktach to jest cel jaki od siebie oczekuję" - twierdzi. Biorąc jednak pod uwagę, że osiemnaście punktowanych wyścigów pod rząd to trudne zadanie, nadal zatem cel jest dość ambitny. Karlik z kolei próbuje ściągnąć z siebie presję i dodaje, że po prostu chce wyeliminować błędy z poprzedniego sezon. Jednak oczywiście punkty również mu się marzą. Będzie to jednak bardzo trudne, gdyż do koryta dołączyło kolejnych dwóch chętnych, a Karolowi sprawy nie ułatwia fakt, że z jego wolnym czasem bywa różnie. Mimo to, jak mówi ,na Interlagos szykuje się już od kilku dni, chcąc wykorzystać to, że prawdopodobnie różnice nie będą wielkie. Oprócz tego nie może się doczekać GP Austrii. ,,Chcę odpokutować swoje grzechy z 6. sezonu" - dodaje. Matiie z kolei nie miał jeszcze okazji jechać w Miedzianej Górze i jest bardzo ciekawy, jak tym razem pójdzie mu GP Polski. Bez wątpienia przed BMW bardzo trudny sezon, w którym uniknięcie przedostatniej pozycji w klasyfikacji końcowej będzie sukcesem. Tak samo, jeżeli Matiiemu udałoby się znów zająć miejsce w czołowej dziesiątce sezonu. Choć kto wie, jest w stanie zaskoczyć i nie zdziwilibyśmy się, gdyby nawet dobiłby się do podium. Musi jednak ustabilizować najpierw swoją pozycję w środku stawki. Karlik z kolei jeżeli nie będzie popełniał błędów i nie zostanie w tyle z oponą bez wątpienia będzie miał szansę na punktowanie, ale musi być w pełni skoncentrowany i nauczyć się jazdy na zużytym ogumieniu.

Pokazać możliwości - Williams



To także były team braci i to nie jest tym razem prehistoria, bo to było raptem w poprzednim sezonie. Wtedy Barti przegrał z Williamsem dwa podia w klasyfikacjach, teraz będzie spróbował realizować się już w barwach stajni z Grove, choć - jak wiemy - miał wrócić do Ferrari. Widocznie jednak los uznał, że dwa sezony w Maranello i trzy i pół z jednym team-matem to za dużo i pora na nowe wyzwania, a być może ma to być odcięcie pępowiny. I jak się okazuje, to może wypalić, tym bardziej, że coraz lepiej zaczyna się prezentować Matif6124, który może nawiązać do swoich najlepszych czasów. Ta niespodziewana mieszanka może utrzymać Williamsa w czołówce.

Kierowcy

Historię rozstania Bartiego i Patrique2001 już znamy i nie ma co tego przypominać. Skupmy się na zawodniku, który po raz pierwszy jest tak naprawdę kowalem swego losu. Kiedyś pretendent do środka stawki, nie mający wiele do powiedzenia, później jazda z kierowcą z Radlina i przez długi czas status numer dwa. Wszystko zmieniło się w poprzednim sezonie wraz z przejściem z klawiatury na kierownicę przez zawodnika z Ostrowca Świętokrzyskiego i to stało się punktem zapalnym między tą dwójką. Trudno też powiedzieć, na ile wpływ miał trudny charakter Bartiego. Faktem jednak jest to, że po tak udanym sezonie miał prawo do decyzji i mógł rozdawać karty. I tak jest w Williamsie. ,,Przede wszystkim to jest taki mój powrót do zespołu w którym zaczynałem tak naprawdę swoją karierę (jeszcze w f1ch) a czemu z 2008 roku bolid? Chciałem wrócić do bolidu który miał V8 i ten wyglądał zdecydowanie najlepiej" - tak decyzję o tym tłumaczył Barti. Jego partnerem został Matif, którego powrót był niespodziewany. Początki były trudne, teraz jednak chce robić krok do przodu. ,,Dostałem propozycję jazdy w tym zespole od Bartiego czyli mojego partnera z zespołu i z niej skorzystałem ponieważ przyda mi się jazda z doświadczonym kierowcą by odbudować formę po powrocie" - mówi Matif i dodaje: ,, Od mojego kolegi z zespołu oczekuję czystej walki na torze i pomocy w niektórych rzeczach ponieważ jeszcze dużo muszę się nauczyć". Bartek wygórowanych oczekiwań nie ma: ,,Jeżeli chodzi o Matifa no dużo nie wymagam, chciałbym żeby punktował i przede wszystkim żeby między nami współpraca się układała bardzo dobrze" - mówi. Matif jest raczej mało konfliktowym zawodnikiem, więc tarć w zespole być nie powinno. Zresztą wydaje się, że tu Barti będzie niekwestionowanym liderem i pozostaje tylko pytanie, jak sobie z tym poradzi. Nie powinien mieć chyba jednak wielkiego oporu w koledze, jak to się stało w poprzednim sezonie, gdzie został sam ze swoimi problemami.

Testy

Wielu zastanawiało się, jak wypadnie zespół, który dopiero co powstał i może być mu trudno. Jednak testy wypadły pomyślnie, choć Barti napotkał na problemy techniczne, które już rozwiązał. Z wyników mógł być zadowolony: ,,Przedsezonowe testy w sumie mogę uważać za udane. Zebrałem dużo informacji na temat bolidu, który prowadzi się świetnie. Na pewno trzeba pewne korekty wprowadzić ale myślę, mimo zmarnowanego ostatniego dnia, że jest dobrze tempo przyzwoite nadal utrzymuje" - twierdzi. I rzeczywiście, szkoda tylko, że nie pojechał testowego wyścigu i nie przekonaliśmy się o jego tempie. Niemniej w czasówkach prezentował się dobrze. Coraz lepiej idzie też Matifowi, który dostrzega to, ale nie był do końca zadowolony: ,,Testowe wyścigi nie poszły za dobrze, było trochę błędów więc trzeba je wyeliminować". I rzeczywiście, nie pierwszy już razy Mateuszowi przytrafiły się dość głupie wpadki, których musi się pozbyć, jeśli marzy o regularnym punktowaniu. Niemniej z tempa Williams może być zadowolony i to sprawiło, że apetyty są mocno rozbudzone: ,,Celem naszego zespołu jest stawanie na podium więc chcielibyśmy walczyć z takimi zespołami jak Mercedes, Mclaren czy Ferrari i miejmy nadzieję ze to będą te zespoły z którymi czeka nas najtrudniejsza walka" - twierdzi Matif. Nieco mniej entuzjastycznie wypowiedział się jego kolega: ,,Najwięcej walki spodziewam się z Norbim i Kubą. Jeżeli chodzi o zespół na pewno nawiążemy walkę z Toyotą, chociaż kto wie jeśli wiatr będzie sprzyjał to na pewno można spróbować walki z Ferrari" - uważa Barti.

Oczekiwania

Widzimy zatem, że choć Barti wprost tego nie powiedział, na pewno także chciałby znów rywalizować na tym samym poziomie, co w poprzednim sezonie, a może nawet mieć szansę na wygraną, co byłoby jego spełnieniem marzeń. Gdzieś tam do swoich wyników z F1 Challenge chciałby nawiązać Matif, ale przed nim jeszcze sporo pracy. ,,Pierwszym podstawowym moim oczekiwaniem jest regularne punktowanie a drugim walka o pierwszą 5-tkę" - nie kryje swoich ambicji Matif. Piąty zawodnik poprzedniego sezonu ponownie za to nie otworzył się i konkretów nie podał: ,,Oczekuję od rywali sprawiedliwej i czystej walki tylko tyle. Wydaje mi się że z taką stawką walki będzie mnóstwo i będę z tej walki czerpał przyjemność" - twierdzi. Natomiast obaj panowie bardzo liczą na dobry występ w GP Francji, gdyż oboje lubią tor Magny-Cours i sądzą, że mogą wiele tam zdziałać. Barti czeka też na Bahrajn i Austrię. Podsumowując, to może być czarny koń tego sezonu. Bez wątpienia stać ich na pierwszą piątkę, ale do tego potrzeba bezbłędnej jazdy Matifa, a z tym bywa różnie. Barti raczej nie powinien stanowić problemu, bo widać, że to już kierowca, które na dobre usadowił się na wyższej półce. Natomiast jeśli dopisze im szczęście, mogą w stanie nawet rywalizować o czołowe lokaty. Pozostaje im zatem życzyć pokory. W tym sporcie różnie bywa i może być też tak, że po kilku wyścigach będą na dole, a obaj potrafią się na wyniki zdenerwować, zwłaszcza Barti, który stał się niesamowicie ambitny. Oby go to nie zgubiło, bo potrafi jeździć na naprawdę wysokim poziomie.

Z luzem przez świat - Renault



I wreszcie przechodzimy do teamu, w którym bracia, będący poniekąd motywem przewodnim tej części zapowiedzi, będą jeździć z VII sezonie. Renault, na które polowali od dawna, w końcu jest ich. Choć tym razem doszło do sytuacji nowej, bowiem jeszcze niedawno to oni zdobywali zespołowe mistrzostwo i uciekali. Teraz przyszli do ekipy, która tytułu będzie bronić. A będzie o to piekielnie trudno, zwłaszcza wobec coraz silniejszej konkurencji. Zdają się jednak tym nie przejmować i chcą robić to, co do tej pory. Dobrze się bawić.

Kierowcy

Bracia zdecydowali się wybrać auto z 2009 roku. Dlaczego? ,,Bolid jest ładny a to sprawia ze przyjemnie się jeździ" - mówi Szymusso, który od zawsze kierował się względami estetycznymi. Nieco więcej powiedział w tej kwestii jego starszy brat: ,,Od zawsze chciałem pojechać w Renault. W końcu się udało, ale z rocznikiem był problem. Ulubiona pszczoła z 2010 roku była już dwa razy, bolid z malowaniem Mild Seven był też dwukrotnie, 2017-2018 nie mogło być, więc poszliśmy w najładniejsze malowanie z ING" - powiedział Kubusa96. Licząc wszystkie ligi, będzie to ósmy zespół w ich wspólnej karierze. Przejechali razem ponad 100 wyścigów, wspólnie wygrali 19 GP, zaliczyli sześć dubletów i zdobyli łącznie siedem mistrzowskich tytułów - trzy indywidualnie (wszystkie Szymussa) i cztery zespołowe. Do tego mają doskonałe relacje, których może im zazdrościć niejedno rodzeństwo. Przez to wszystko nie zamierzają spróbować czegoś innego: ,,Nie wyobrażam już sobie innego zespołowego kolegi. Znamy się z Szymkiem na wylot, wiemy, że możemy sobie pomóc i głupotą byłoby zmieniać coś, co dobrze działa. To najlepszy team-mate jakiego miałem i to prawdziwa przyjemność z nim jeździć. Jestem pewien, że nadal będziemy dobrze funkcjonować jako drużyna" - mówi Kubusa. A czego po bracie spodziewa się Szymusso? ,,Że będzie dobrze wingmanił" - śmieje się. ,,A tak poważnie oczekuję dobrej i bezbłędnej jazdy oraz pomocy w niektórych kwestiach" - dodaje. O to raczej może być spokojny, bo nieraz już bracia doskonale się uzupełniali zdobytą wiedzą. A do tego to, co osiągnęli sprawia, że nie muszą niczego udowodniać i chcą jechać na luzie. A o tym, jaka jest ich siła pokazał poprzedni sezon, gdzie odpowiednie decyzje doprowadziły ich do dwóch brązowych medali.

Testy

To nie były łatwe jazdy dla braci, którzy poznawali dopiero co bolid. Szczególnie trudno miał starszy, bowiem miał bardzo mało czasu. ,,Niespodziewanie najlepiej mi szło na deszczu, gdzie radziłem sobie naprawdę fajnie, dobrze mi się prowadziło. Gorzej było na suchym torze, nie mogłem się zgrać i brakowało mi prędkości" - mówi. Mimo to udało mu się zająć czwarte miejsce w wyścigu testowym, ale to przede wszystkim był efekt kłopotów innych, Kubusa pojechał po prostu solidnie. Szymusso za to miał pecha, ale ogólnie szło mu nieco lepiej, choć też początkowo trudno mu było zrozumieć auto: ,,Bolid sie prowadzi dobrze ale jeszcze muszę go wyczuć do końca" - powiedział młodszy z tego duetu. Jak po tych testach widzą swoje szanse w starciu z innymi? ,,Powinniśmy walczyć z kierowcami Ferrari i Williamsa" - dość ostrożnie zapowiedział Szymusso. Wielkich rzeczy nie przewiduje też Kuba: ,,Walka z McLarenem i Mercedesem będzie bardzo ciężka, bo Markovsky i Tarask są naprawdę mocni i oni sami dostarczą dużo punktów. Do tego będą mieć solidne wsparcie. Mocne będą też ekipy Williamsa i Ferrari, trzeba liczyć się z Red Bullem. Myślę, że przede wszystkim do tych ekip musimy się równać" - mówi. Wydaje się jednak, że obaj są w stanie rywalizować na bardzo wysokim poziomie, tak jak do tej pory, jednak do tego będą potrzebować więcej treningu niż do testów.

Oczekiwania

Bracia nie muszą już niczego udowodniać, swoje wygrali. Jednak dobrze byłoby, gdy potwierdzili swoje możliwości i po raz kolejny zagościli w najlepszej trójce sezonu. Przede wszystkim chcą stawiać na luz, bo to im najbardziej pomaga. ,,Od kiedy przestałem myśleć o wynikach, jeździ mi się zdecydowanie lepiej. Słabiutka jazda w I sezonie uświadomiła mi, że napalanie się na rezultat do niczego dobrego nie doprowadzi. Jazda z luzem sprawia mi ogromną przyjemność i zacząłem zwracać uwagę na inne, mniejsze rzeczy. Cieszy mnie każdy wyścig bez błędu, z dobrą walką, w którym dobrze mi się jechało. Naprawdę to działa. Nie mam celu na ten sezon, po cichu liczę jednak, że Szymek wygra jeden wyścig, należy mu się to. A ja jeśli stanę raz na podium, będę szczęśliwy. Podium zespołowe też będzie wspaniałym wynikiem. Ale traktuję to jako taką małą motywację, a nie konieczność" - mówi Kubusa. Nieco odważniej wypowiada się jego brat: ,,Po cichu licze na podium indywidualnie i zespołowo" - twierdzi. Jednak podkreśla też, że przede wszystkim chce patrzeć na to, by po prostu dobrze się pobawić, a nie osiągnąć coś wielkiego. Obaj panowie nie mogą się doczekać szczególnie jednego wyścigu. ,,Singapur oczywiście" - mówi młodszy. ,,To mój ulubiony tor, kocham tę jazdę pod światłami" - dodaje starszy, który też jednak na wiele liczy w GP Belgii, gdzie odbędzie się 100. wyścig ligi. Panowie z pewnością niejednokrotnie w tym sezonie pokażą swoją moc - to, jakim są perfekcyjnym zespołem, jak potrafią się dogadywać i sobie pomagać. Należy się też spodziewać, że Szymusso może pokazać swoją formę. Jeżeli tylko też ominą go problemy techniczne i w pełni skupi się na jeździe, będzie znów groźny dla najlepszych. Z kolei Kubusa jeśli tylko potrenuje i zrozumie bolid, znów będzie próbował udowodnić młodym, że nie ma z nim lekko. Bracia doskonale sobie zdają sprawę, że już wkrótce ich wspólne dzieło może dobiec końca, zwłaszcza wobec obecnej sytuacji starszego z nich, więc do końca będą chcieli wykorzystać okazję i pokazać kolejny raz, na co ich stać. O medal będzie im jednak najtrudniej w karierze.

Tak oto dotrwaliśmy do końca drugiej części zapowiadania VII sezonu. Pozostała już tylko jedna, z ostatnimi trzema teamami, których nazwy są oczywiste. To już wkrótce na stronie. Tymczasem mam nadzieję, że ta część również Wam się podobała i że nieco ją skomentujecie, tak jak pierwszą. Może któraś z wypowiedzi zawodników Was zaskoczyła? A może inaczej oceniacie danego kierowcę bądź zespół? Czekam na opinie. A tymczasem na teraz to wszystko. Przypominam, że wersja 1.1 moda ligowego na sezon VII jest już dostępna w pobieralni, gdzie znajduje się też istotna informacja odnośnie instalacji moda. Już w czwartek ostatni dzień testowy w Austin, a jeżeli nie zdarzy się nic niespodziewanego, w sobotę trening przed GP Brazylii. Na ten moment to wszystko. Pozdrawiam, Kubusa96.
 Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
 Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
 Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Kanał ligowy - podcasty
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Kubusa96
06-07-2022 21:08
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania Wink

Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum

Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów

Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge

Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum Wink

Poprzednie GP
GP Polski
Wyniki poprzedniego GP:

P.
Kierowca
Team
Punkty
1.
MikruseK
Arrows
25
2.
Pandodo
Lotus
18
3.
Szymusso
BMW
15
4.
After
STR
12
5.
Graczek
McLaren
10
6.
Dymson
Ferrari
8
7.
Patrique2001
STR
6
8.
Norbi
Arrows
4
9.
Rekady
Ferrari
2
10.
Kubusa96
BMW
1

Pole Position: MikruseK (Arrows)
1:09.507


Najszybsze okrążenie: MikruseK (Arrows)
1:10.430