header
Strona Główna divider Forum divider Download divider Skład ligi
Nawigacja
Klasyfikacja Kierowców
1
Rekady
330
2
MikruseK
288
3
Szymusso
258
4
After
184
5
Patrique2001
168
6
Pandodo
163
7
Norbi
95
8
Szprycek
83
9
Graczek
76
10
Kubusa96
69
11
Dymson
45
12
Wujek
18
13
ZanDi
13
14
Adve
8
15
Ostachim
2
16
Kiroshima
0
Klasyfikacja Konstruktorów
1
Arrows
383
2
Ferrari
356
3
Toro Rosso
352
4
BMW Sauber
327
5
Lotus
181
6
McLaren
159
7
Red Bull
50
8
Jordan
10
Aktualnie online
· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Zdobyć jak najwięcej punktów - BAR Honda



Zaczynamy od zespołu, który przez wszystkich jest typowany na czerwoną latarnię. I rzeczywiście, jeśli spojrzymy na skład BAR Hondy, to trudno się spodziewać wielkich sukcesów. Jednak zanim z góry skażemy team na porażkę, przypomnijmy sobie I sezon, gdzie początkowo też ekipa była spisywana na straty, a tymczasem najpierw zaliczyła przyzwoity start, a potem dołączył tam Tarask i zdołał nawet wygrywać, zatem... wszystko jest możliwe. W ówczesnym sezonie mieliśmy bolid z 2004 roku, teraz BAR wystawia bolid późniejszy o rok. I tak jak wtedy kierowcą zespołu będzie Kiroshima, mający za partnera zespołowego tym razem wracającego na dobre do ligi Adventure'a, który w piątym sezonie spisał się katastrofalnie i teraz będzie chciał się odbudować. A na pewno go na to stać.

Kierowcy

,,Dlaczego powrót do Hondy? Bo za pierwszym razem miałem najlepszy sezon i mam nadzieje że ten będzie taki jak tamten" - tak wybór samochodu tłumaczył Kiroshima, który i wtedy, i teraz był inicjatorem pomysłu jazdy w tym bolidzie. Trudno się dziwić ligowej maskotce, że zdecydował się na ten krok, bo faktycznie w I sezonie bolid tego teamu przyniósł mu szczęście - skończył sezon z dwunastoma punktami (jak to dziś brzmi) i zajął najlepsze w karierze siódme miejsce na torze Laguna Seca (nie, nie dojechał ostatni). Z kolei Adve tak naprawdę wpływu na wybór samochodu nie miał, bo też późno dołączył i wyboru wielkiego nie miał: ,,Większość ma sprawdzone pary typu Kamil-Mark czy Tarask-Norbi" - tłumaczył kierowca spod Warszawy, dodając, że nie chciał jeździć w jednym zespole z Patrique2001, który notabene też zdecydowanie tego nie chciał. Wyszło więc, że Kiro i Adve spotkają się w teamie, choć w relacjach między nimi także bywało bardzo różnie. Mimo to, liczą na owocną wspólną jazdę: ,,Oczekuję pomocy i równości, a także dobrej współpracy" - mówi zawodnik z Nowego Tomyśla, za to bardzo odważne słowa wypowiedział Daniel, który podkreślił, że wprawdzie nie liczy na wiele ze strony Kiro, ale chciałby, żeby zapunktował trzy razy. Cóż, Adve lubi być kontrowersyjny (sam to przyznał), ale na pewno wszyscy byśmy liczyli na to, na co on. A kto będzie w team teamie szefem? Cóż, nie da się ukryć, że to Adve będzie kierowcą numer jeden, jednak zadatki na to i na szefa ma zdecydowanie małe. Dlatego też BAR Honda stanie się teamem satelickim Renault, czyli należącym do słynnej szkółki braci pod batutą Kubusy96. To zdecydowanie najlepsze rozwiązanie dla tych chłopaków i dające im jakiekolwiek szanse, z czego doskonale zdają sobie sprawę.

Testy

Czasy kierowców na pojedynczych okrążeniach nie były rewelacyjne, choć później zawodnicy otrzymali pomoc od członków szkółki i od razu zaczęli lepiej jeździć, zwłaszcza Adve, który udowodnił, że gdy tylko ma setup i trochę potrenuje, jest w stanie coś znaczyć. Obaj zresztą z Kiro zdają sobie sprawę z tego, że muszą krajać z materii którą mają i po testach byli zadowoleni: ,,Jestem bardzo zadowolony, po dobrym ustawieniu BAR jedzie pięknie i nie ma takich problemów jak z Jaguarem" - twierdzi Koza, który mocno się denerwował w pewnym momencie na ułomności swojego poprzedniego bolidu. Adve z kolei także był zadowolony, choć narzekał na opony, z którymi jeszcze musi się lepiej zrozumieć. Dodał też, że sporo kierowców pokazało się z jak najlepszej strony, co zapowiada duże emocje w sezonie. Warto pochwalić obu zawodników za wyścig testowy w Abu Dhabi. Dojechali do mety w dziesiątce. Gdyby to się stało w trakcie sezonu, byłoby to prawdziwe szczęście, ale szanse na to są niewielkie, choć kto wie, jeżeli inni znów będą zajęci czymś innym niż dobrą jazdą - może być różnie. Adve zajął naprawdę dobre siódme miejsce, odpierając ataki Kamila, z którym chciałby zmierzyć się też jeszcze nieraz w ciągu najbliższych miesięcy, choć stwierdził tez, że BAR najprawdopodobniej czeka walka o uniknięcie samego dołu tabeli. Kiroshima z kolei, tak jak w poprzednim sezonie podczas GP Włoch, stoczył pojedynek z Karlikiem, którą, tak jak wtedy, przegrał. Koza liczy na rewanż: ,,Z Karlikiem będzie najciężej bo widać było że mamy walkę".

Oczekiwania

Zdecydowanie trudno spodziewać się, by zespół BAR Hondy oszukał przeznaczenie i zajął inne miejsce niż ostatnie. Najważniejsze będzie w tym wszystkim to, by zespół zdobywał co jakiś czas punkty. Adve przypomniał jednak, że w niektórych GP, o czym doskonale wiemy, może nie pojechać: ,,Mam nadzieje że uda mi się zdobyć więcej punktów niż w V Sezonie. Wiadomo że nie w każdym wyścigu będę z powodu szkoły ale chce pomóc BARowi." - twierdzi. Cele ligowej maskotki pozostają niezmienne od dwóch sezonów: ,,Chcę przede wszystkim ukończyć wyścigi wszystkie i wtedy może jakieś punkty wpadną" - powiedział. I rzeczywiście, jeżeli dalej będzie zmierzał w dobrym kierunku, którym podąża od końcówki VI sezonu, to w końcu los mu wynagrodzi trudy. Natomiast jeżeli chce osiągnąć swój podstawowy cel, musi dalej trenować z tą zawziętością i oby jej nie brakowało. Zapytaliśmy też zawodników, na jaki wyścig najbardziej w tym sezonie czekają. Kiro nie wskazał swojego ulubionego toru, mówiąc jedynie, że czeka po prostu na pierwsze GP. Adve z kolei nie może się doczekać GP USA: ,,Long Beach nie jest mi zbytnio obce ponieważ na tym torze jechałem w Light League. Będzie ciekawie" - twierdzi. To będzie niewątpliwie trudny sezon dla BAR Hondy, ale jednak kierowcy jeżeli nie zwątpią, będą chcieli trenować i słuchać wskazówek braterskiego duetu, mogą zrealizować swoje cele. Nie są one wprawdzie wielkie, ale trzeba sobie zdawać sprawę z możliwości teamu. Można się jednak zapatrywać optymistycznie, a my mamy nadzieję, że przede wszystkim nie będą na nich narzekać inni kierowcy. Sukcesem będzie dwucyfrowa liczba punktów i jeżeli wszystkie warunki zostaną spełnione oraz dopisze kierowcom szczęście - będą się cieszyć.

Potwierdzić swoje miejsce - Toyota



Tu także mamy podróż sentymentalną do pierwszego sezonu, a nawet w większym stopniu niż w przypadku BAR Hondy, bo bolid będzie identyczny co wtedy - TF105 z 2005 roku, a tym razem za jego kierownicą zasiądą After i MikruseK, duet sprawiający wrażenie niemal idyllicznego. Sami panowie długo się zastanawiali, gdzie pojadą, wydawało się, że wylądują gdzie indziej, ostatecznie jednak zdecydowali się na auto rodem z Japonii, którym będą chcieli potwierdzić swoje możliwości.

Kierowcy

We wspomnianym I sezonie After jeździł przez pół kampanii dla Toyoty i był to dla niego owocny czas. Zajął trzecie miejsce w GP Hiszpanii na torze pod Barceloną. Jednak przy wyborze bolidu, w przeciwieństwie do Kiroshimy, nie kierował się sentymentem: ,,Honda była zajęta niestety dlatego z Mikrym stwierdziliśmy ze spodobał nam się bolid Toyoty" - powiedział kierowca z Odolanowa. Jego team-mate, ulubieniec ligowiczów, potwierdził natomiast, że pierwotnie wybór był inny: ,,Toyota to był jeden z naszych kilku wyborów. Mieliśmy dogadane kontrakty z Brawnem razem z Adamem, jednak zerwali negocjacje w ostatniej chwili. Toyota była to nasza stanowcza decyzja, bo nie mieliśmy zbyt wiele czasu na ogarnięcie, jednak nie żałuję tego i jazda dla Japończyków jest na tą chwile strzałem w dziesiątkę" - stwierdził. Czy faktycznie to strzał w dziesiątkę, zobaczymy, na pewno jednak takim trafieniem w środek jest współpraca tej dwójki. Nie da się ukryć, że panowie świetnie się rozumieją i ich wspólna jazda to dla nich najlepsze rozwiązanie. After, kreowany na lidera ekipy, oczekuje od kolegi regularnego punktowania, co z pewnością jest realne, co pokazał poprzedni sezon. Mikry natomiast zwrócił uwagę na ciekawą rzecz: ,,Może to być nasz ostatni wspólny sezon, więc chcemy w zgodzie i tak jak do tej pory ogromnym zrozumieniu z obu stron pojechać jak najlepiej się da, tym bardziej, że oboje jesteśmy świetnie zmotywowani do nadchodzącego sezonu i dołożymy wszelkich starań, aby sezon dal nam jak najwięcej dobrych wspomnień" - te słowa to oczywiście odniesienia do słów Aftera, jakoby zamierzał jechać ostatni sezon. Cóż, ósmy zawodnik poprzedniego sezonu niejednokrotnie wygłaszał już takie opinie, więc należy je traktować z przymrużeniem oka, choć kto wie, czy słowa nie będą prorocze, ale z zupełnie innego powodu. Bez wątpienia jednak obaj będą chcieli z tej współpracy jak najwięcej wycisnąć i realizować to, co robili do tej pory, czyli miano najlepszego teamu w środku stawki.

Testy

Podstawowym celem dla Mikołaja było chyba sprawdzenie tego, czy nie ma problemów technicznych, które trapiły go w końcówce sezonu. To udało się, bowiem już nie wyrzucało go z serwera i mógł skupić się na jeździe. Bardzo komplementował swój samochód: ,,Jestem mile zaskoczony, ze to co robię przynosi dobry skutek. Samochodem jeździ się bardzo dobrze, lecz czasem potrafi być nieprzewidywalny i nadsterowny, ale to jest do przyzwyczajenia" - twierdzi. Adam było nieco bardziej powściągliwy w ocenie: ,,Ja tam z siebie jestem zadowolony, zrobiłem wszystko co musiałem i przejechałem dobry wyścig. Zebrałem wiele danych o tegosezonowych bolidach" - powiedział. Rzeczywiście, wyścig w Abu Dhabi był w wykonaniu kierowcy z numerem 14 bardzo porządny, pokazał swój duży atut, jakim jest solidność. Znacznie gorzej poszło jego koledze, który wyścigu nie skończył. Mimo tego, wiele sobie obiecuje na przyszłość: Celuje w środek stawki. Po testach jestem w stanie poniekąd wywnioskować, że największymi rywalami mogą być dla mnie Matiie, After, Kubusa, Kamilo i Adve". After z kolei liczy na nawiązanie walki z Pasiastym i Szpryckiem i w tym drugim wypadku zdecydowanie może się to sprawdzić, co pokazał już V sezon.

Oczekiwania

Choć Mikrus mierzy wysoko i w sumie trudno mu się dziwić, bo pokazał już, że stać go na regularne punktowanie, ma jeszcze pewien problem, który jest spowodowany właśnie tamtymi problemami: ,,Postawiłem sobie za cel dojeżdżanie w każdym wyścigu w punktach. Cześć wyścigu w bubu zubu i turniej uświadomiły mi ze przez te problemy bardzo ucierpiała koncentracja podczas jazdy i ten element musi być bardzo doszlifowany jeśli chce wrócić do formy z początku 6. sezonu" - jasno to pokazuje, że przed kierowcą mieszkającym w Gorzowie Wielkopolskim jeszcze sporo pracy nad sferą mentalną. Umiejętności na pewno są, teraz trzeba wyeliminować błędy. O tym, jak jest to ważne, przekonaliśmy się w przypadku Patrique'a w poprzednim sezonie. After z kolei także nie zejść poniżej pewnego poziomu: ,,Chciałbym żeby ten sezon był lepszy od poprzedniego, albo żeby został na tym samym poziomie co jest" - mówi, zaznaczając jednak, że walka będzie naprawdę wyrównana. Liczy też, że odegra jedną z głównych ról na Interlagos, który jest jego ulubionym torem. Z kolei Mikrus wiele obiecuje sobie po GP Belgii, a obaj panowie są bardzo ciekawi wyścigu w Estonii, który jest ogromną zagadką. Podsumowując - Toyocie raczej nie grozi powtórzenie I sezonu, w którym zajęli ostatnie miejsce. Pierwsza czwórka to raczej za wysokie progi na możliwości tej dwójki, ale jednak ich współpraca zmierza w dobrym kierunku i będą się rozwijać. Kto wie, może poprawią swój wynik punktowy z poprzedniej kampanii? Byłby to świetny rezultat. Biorąc jednak pod uwagę, że dołączy nowy zespół, który raczej roli ogórków pełnić nie będzie, a także mocny może być Williams, piąte miejsce także może być trudne do osiągnięcia, ale nie jest nie realne. Przy szczęściu i konsekwencji tej dwójki, co będzie ich największym atutem, mogą utrzymać swoją pozycję i będzie to sukces. Ale będzie bardzo ciężko.

Przywrócić blask - Ferrari



Ferrari, niczym w rzeczywistej F1, raczej kojarzyło się z czołowym zespołem ligi. Jednak w poprzedniej kampanii to się zmieniło, gdyż trafili tam nieco słabsi zawodnicy i po raz pierwszy w historii ExtremeF1 legendarny włoski team wylądował poza czołową czwórką, zajmując przedostatnie siódme miejsce. To się teraz nie powinno powtórzyć, bo do Maranello wraca Patryk Kręgiel vel Patrique2001 (tym razem jazda pod nickiem), planujący wrócić z Bartim, jednak wiemy, jak sprawy się potoczyły i ostatecznie dołącza do niego Szprycek, który jeździł już w lidze w sezonie V. Zatem właściwie zmian wielkich nie ma, bo nadal kolegą zespołowym Patrique'a będzie człowiek z jego województwa - świętokrzyskiego.

Kierowcy

,,W Ferrari debiutowałem w ligach online, przejeździłem półtorej sezonu, czyli połowę III i cały IV sezon w ExtremeF1, w Ferrari odniosłem swoje ostanie zwycięstwo, więc to będzie taki mały powrót do przeszłości" - tak decyzję o powrocie do włoskiej stajni skomentował Patrique, który teraz już głośno o tym nie mówi, ale wciąż marzy o walce o najwyższe cele i o zwycięstwie. Po raz ostatni triumfował 15 miesięcy temu, jeszcze w III sezonie, co dla niego jest szmatem czasu. Jednak musi dostrzec, że trochę się pozmieniało od tego czasu, więc chyba pora myśleć o czym innym. Przede wszystkim - musi skończyć ze ścinaniem i nieodpowiedzialnymi atakim na innych kierowców, które doprowadzały do wściekłości. Tak wielkich oczekiwań nie ma jego nowy kolega z zespołu: ,,Moje oczekiwania nie są zbyt wysokie, więc zbytnio na jakieś wysokie miejsca sie nie nastawiam. Oczywiście będę sie cieszył z jakiś dużych punktów w wyścigu i na pewno to będzie dla mnie dużą satysfakcją na kolejne" - mówi Szprycek. Co ciekawe, Patrique bardzo chciał mieć słynnego już ,,wingmana", który pomógłby mu w kluczowych kwestiach i nawet się z tym nie krył: ,,Od Szprycka oczekuję równego tempa i w razie potrzeby urywanie punktów najlepszym, czyli typowe zadania "wingmana" - mam nadzieję, że się nie obrazi o to określenie" - mówi kierowca z Radlina, dodając, że na pewno - ze względu na wspólne pochodzenie - się dogadają. Żeby było jeszcze śmieszniej, Szprycek... nie zaprzecza, że będzie pełnił taką rolę: ,,Papryk na pewno będzie kierowcą numer jeden. I doskonale o tym wiem. Nie będę mu zbytnio utrudniać jazdy podczas sezonu. Więc może liczyć na moje wsparcie" - twierdzi. Trudno powiedzieć, czy rzeczywiście tak myśli, czy to strach przed zakazem palenia papierosów, jednak ciśnie się na usta pytanie, co się stanie, jeśli w trakcie sezonu lepsze wyniki będzie miał Szprycek? Czy wtedy też Patrique mu nie pomoże tak, jak nie pomógł Bartiemu sezon wcześniej? To zdecydowanie powinni między sobą panowie ustalić, aby uniknęli niepotrzebnych napięć.

Testy

Patrique, jak na wielkiego fana Siergieja Sirotkina i zbierania danych przystało, zajmował się głównie podczas testów dłuższymi przejazdami, co konsekwentnie podkreślał, próbując być może straszyć rywalowi. Oczywiście średnio mu się to udało, ale nie wyprowadzajmy go z błędu. Po tych próbnych jazdach był jednak bardzo zbudowany: ,,Testy przedsezonowe przebiegły dla mojego zespołu bardzo dobrze, zebrałem cenne dane, tempo jest" - stwierdził, nie zapominając o głosach Pasiastego, że rzekomo bolidu nie da sie prowadzić: ,,Dalej nie rozumiem, co on mówi, mój feedback dotyczący bolidu jest dobry" - uważa. Problemów nie zanotował też Szprycek: ,,Jak na sezonową przerwę swój występ na testach oceniam naprawdę dobrze. Dobrze mi się jeździło podczas sesji deszczowej w Hiszpanii jak i na suchej. Obawiałem sie nieco toru w Abu Zabi, gdyż średnio przepadam za tym torem ale ostatecznie nie było aż tak źle. Gdyby nie CL spowodowany nie wiem jaką przyczyną wyścig byłby naprawdę świetny w moim wykonaniu. Samochód przez te 4 dni prowadził się świetnie. Miałem jedynie problemy ze skretnoscia bolidu w niektórych częściach toru. Ale tak to samochód oceniam na duży plus" - twierdzi kierowca, który myślał, że jedzie o posadę, gdyż nie znał planów administracji dotyczących dołożenia jednego zespołu: ,,Zostało tylko Ferrari i podczas testów chciałem pokazać się z jak najlepszej strony, aby zespół postawił na mnie" - dodaje. Być może dlatego, że miejsce dostał, później wychwalił organizatorów za świetną organizację. W Ferrari liczą, że spróbują powalczyć z Renault i Mercedesem, gdyż nie bardzo wierzą w możliwość pokonania McLarena (a raczej Markovsky'ego) w co trudno się dziwić. Po testach na pewno zespół może być optymistycznie nastawiony. Patrique wyścig skończył na trzecim miejscu po dobrej jeździe, zaś Szprycek do momentu wyrzucenia z serwera prezentował solidne tempo i skończyłby wyścig w szóstce. Wydaje się, że na tę chwilę właśnie ta pozycję będzie jego szczytem.

Oczekiwania

Nikt w Ferrari głośno o tym nie mówi, ale ekipa bardzo by chciała, żeby wywalczyć medal zespołowo. Szczególnie chciałby tego Patrique, który do tej pory każdy sezon kończył zespołowo na czwartym miejscu. Klątwa? Być może. Albo po prostu realne oddanie faktycznych możliwości kierowcy. Trzeba powiedzieć wprost - musiałoby wiele mu sprzyjać, żeby mógł zająć indywidualnie miejsce medalowe i poprowadzić do tego samego team. Sam jednak nie poddaje się, choć podkreśla, że nie chce stawiać sobie żadnych celów, podobnie jak Szprycek, który, jak już napisane zostało wcześniej, chciałby regularnie punktować. A jakich wyścigów nie mogą się doczekać? ,,Czekam w szczególności na Belgię, Rosję i Austrię. Są to jedne z moich ulubionych torów i nie mogę się doczekać jazdy na tych torach" - twierdzi Arek. Patryk z kolei, co jest oczywiste, liczy na udany występ w swoim domowym wyścigu na Torze Kielce, gdzie już raz zdołał wygrać. Podium to na pewno dla niego cel minimum. Panowie z pewnością mogą okazać się bardzo ciekawą mieszanką, ale jednak zapowiedzi buńczuczne to jedno, a rzeczywistość drugie. W trakcie sezonu mogą przyjść różne momenty i wtedy zawodnicy staną przed prawdziwą próbą, czy faktycznie można będzie ich nazwać ekipą z prawdziwego zdarzenia. O medal będzie bardzo trudno, bo jeden jest zarezerwowany dla McLarena, gdy w formie będzie Tarask, to z Mercedesem też będzie ciężko, a na wiele stać wciąż braci. Do tego chodzą jeszcze inni nowi konkurenci, przez co rywalizacja może być ciekawa. Równie dobrze Ferrari może skończyć drugie, a może skończyć nawet szóste. To powinna być wystarczająca motywacja dla zawodników, których na pewno stać na naprawdę bardzo mocne wyniki, ale do tego nie mogą się podpalać. Być może Patrykowi faktycznie będzie łatwiej, bowiem na razie ma poparcie w osobie Szprycka. Pytanie jak długo. Jeżeli dojdzie do tarć, Patryk może temu nie zaradzić i znów okaże się, że zadatków na szefa nie ma. Teraz ma okazję zadać kłam tym teoriom, ale i tak chyba wyżej niż czwarte miejsce ponownie nie podskoczy.

I na tym kończymy pierwszą część zapowiedzi VII sezonu. Ciekaw jestem Waszych opinii. Kolejna część już w najbliższym czasie, w którym przedstawione zostaną kolejne trzy teamy mające swoje plany i ambicje. Jakie to będą? Zostawiam to na razie jako tajemnica. Tymczasem wszystkim, którzy przeczytali całość tego tekstu dziękuję za dotrwanie do końca i zapraszam do kolejnej części. Przypominam przy okazji, że w czwartek dzień testowy na torze w Austin a my pracujemy nad poprawieniem moda i dodaniem dziewiątego zespołu, którym - możemy to ogłosić będzie Red Bull w specyfikacji z 2014 roku. A więc oficjalnie mamy rekordową liczbę teamów, a to tylko zwiększa apetyt na kolejną kampanię. Ale najpierw jeszcze wszystko posprawdzamy. Na tę chwilę to wszystko. Pozdrawiam, Kubusa96.
 Komentarze
Brak komentarzy. Może czas dodać swój?
 Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
 Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Kanał ligowy - podcasty
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Kubusa96
06-07-2022 21:08
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania Wink

Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum

Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów

Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge

Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum Wink

Poprzednie GP
GP Polski
Wyniki poprzedniego GP:

P.
Kierowca
Team
Punkty
1.
MikruseK
Arrows
25
2.
Pandodo
Lotus
18
3.
Szymusso
BMW
15
4.
After
STR
12
5.
Graczek
McLaren
10
6.
Dymson
Ferrari
8
7.
Patrique2001
STR
6
8.
Norbi
Arrows
4
9.
Rekady
Ferrari
2
10.
Kubusa96
BMW
1

Pole Position: MikruseK (Arrows)
1:09.507


Najszybsze okrążenie: MikruseK (Arrows)
1:10.430