· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Zacznę więc od wyjaśnienia pierwszej zagadki, mianowicie tego, że łącznie wszystkich kategorii było dziewiętnaście. Otóż dwie nagrody postanowiłem przyznać odgórnie, bez żadnego głosowania, przywracając przy okazji do naszej ,,gali" dwie kategorie - debiutanta sezonu i cytatu sezonu. W pierwszym przypadku mieliśmy wprawdzie kilku debiutantów, ale większość z nich pojechała tylko jeden wyścig i zniknęła i tak naprawdę wybór mógł być tylko między dwoma awodnikami - oZikaRem i Szpryckiem. Ostatecznie padło na tego pierwszego i nie był to trudny wybór, ponieważ zawodnik, który dopiero nabiera doświadczenia prezentował się naprawdę solidnie i wywarł o wiele lepsze wrażenie, niż Szprycek. Z kolei jeśli idzie o cytat sezonu, to tutaj nie ma chyba wątpliwości. Cytat Adventure'a po GP Australii (jeszcze przy modzie z mixami) stał się już legendą i do tej pory niesamowicie bawi ligowiczów. Wielka jednak szkoda, że sam autor tego tekstu obecnie zamiast śmiać się ze wszystkimi, to obraża się, choć minęły już cztery miesiące od tamtej konferencji. Inna sprawa, że niektórzy akurat używali tego tekstu za często, ale fakty są takie, że nie da się po prostu z niego nie śmiać. Oczywiście, trzeba to traktować z przymrużeniem oka, bo wszyscy wiemy, o co tak naprawdę w nim chodziło, a po prostu Adve nie dobrał odpowiednio słów. Tak się już zdarza. Zatem życzymy mu, by nabrał do tego tekstu dystansu i sam wspominał swoje, nazwijmy to, przejęzyczenie, z uśmiechem, a ligowiczom, by nie przekraczali granic smaku.
A teraz już przechodzimy do właściwej części i poznamy wyniki głosowania kierowców. Zaczynamy od kierowcy sezonu, gdzie - jak można się łatwo domyślić - ponownie było nudno, ale to akurat nie jest niczyja wina. Po prostu Markovsky zaliczył kolejny wyborny sezon, w którym brakło mu chyba tylko jednego - uplasowania się na podium we wszystkich wyścigach. Poza tym jednak czternaście wygranych, ponad 400 punktów - fenomenalny wynik, dający trzecie z rzędu mistrzostwo i trzeci z rzędu tytuł kierowcy roku, tym razem z dziesięcioma głosami. Pozostali trzej kandydaci dostali po jednym głosie, co jest - jakkolwiek to zabrzmi - sukcesem, patrząc na formę kierowcy McLarena w tym sezonie.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Markovsky
10
2.
Szymusso
1
2.
Patrique2001
1
2.
Tarask
1
Czas na dwie kategorie, które obrazują to, jak wiele może się zmienić przez kilka miesięcy. Kolejny raz bowiem zdarza się, że ci, którzy byli nominowani poprzednim razem do odkrycia sezonu, następnie okazywali się rozczarowaniem i na odwrót. Zaczynamy najpierw od odkrycia, gdzie nominowano między innymi Bartiego i Mikrusa, którzy zawodzili w poprzedniej kampanii. Jednak kierowca z Ostrowca Świętokrzyskiego nie znalazł uznania w oczach głosujących i zajął czwarte miejsce z okrągłym 0. Natomiast Mikrus, Kamillo99 i oZikaR mieli duże powodzenie i najwyraźniej głosujący mieli problem, kogo wybrać. Ostatecznie padło na kierowcę Toro Rosso, który poczynił bardzo duży postęp - przestał się obracać, zaczął walczyć, a do tego stał się po prostu szybszy. Kto wie, czy w przyszłości nie stanie się przynajmniej solidnym zawodnikiem środka stawki. Ale przed nim będzie spore wyzwanie, by ten poziom utrzymać. Kamillo i Ozi dostali po cztery głosy. Ten pierwszy prawdopodobnie by wygrał, bo przez 2/3 sezonu był w życiowej formie, natomiast później nieukończony wyścig w Rosji i coraz większa presja sprawiła, że w końcówce częściej oglądaliśmy starego Kamila, niż tego, który walczy o podia. O kierowcy HRT mówiłem już przy okazji debiutanta sezonu - ma duże ambicje, trenuje, chce iść do góry i kto wie, jak będzie w przyszłości.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
MikruseK
5
2.
Kamillo99
4
2.
oZikaR
4
4.
Barti
0
A teraz rozczarowanie sezonu, czyli zawodnik, po którym spodziewaliśmy się znacznie więcej. Tutaj zwycięzcą okazał się After, który paradoksalnie z całej nominowanej czwórki zdobył najwięcej punktów, ale to też dlatego, że wziął udział w największej liczbie wyścigów. Trudno powiedzieć, co wpłynęło na spadek formy Adama w porównaniu z poprzednim sezonie, ale zdecydowanie było widać, że nie trenował aż tyle, ile Mikrus, z którym na koniec sezonu już przegrywał, a to na pewno dla niego powinien być powód do niepokoju. Nie ma co wracać do czasów F1CH-World, bo wiele się zmieniło, nie ma co też myśleć o końcu kariery - jeśli jeszcze chce poważnie myśleć o walce o większe punkty, to musi znacznie bardziej się przykładać. Adventure zanotował fatalny wynik - 3 punkty, ale on akurat miał dość specyficzną sytuację, natomiast nie da się ukryć, że dobry występ w Australii kazał myśleć, że zdziała coś więcej, a tymczasem gdy występował, to zawodził, choć też miewał problemy techniczne. To jest jednak zawodnik z możliwościami i w przyszłości jeszcze różnie może być. Szprycek przychodził do ligi z ambitnymi planami, ale rzeczywistość okazała się dla niego prozaiczna, po czym zwinął się. Ostatnie miejsce zajął Cze$iO bez głosu, który miał ambicje, ale potem zasłynął jedynie narzekaniem na moda, na kalendarz, na wszystko. Zniknął po GP Belgii, a my bez żalu go pożegnaliśmy.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
After
6
2.
Adventure0
4
3.
Szprycek
3
4.
Cze$iO
0
Pora dowiedzieć się, kto według ligowiczów był najbardziej regularnym zawodnikiem sezonu i nie popełniał praktycznie błędów. Od właściwie początku istnienia plebiscytu nie ma sobie tutaj równych Markovsky i faktycznie trudno się przyczepić do wyboru głosujących - błędy mistrza w trakcie sezonu można liczyć na palcach jednej ręki, a poza tym jeździ sobie spokojnie, co jest efektem nabytego przez wszystkie lata jazdy doświadczenia i pewnego rodzaju talentu, ,,nosa" do jazdy samochodem. Nawet tym wirtualnym. Tym razem dostał osiem głosów i o cztery pokonał Szymussa, który w tym sezonie jeśli idzie o bezbłędność, był na naprawdę znakomitym poziomie, a już zwłaszcza w drugiej połowie sezonu, gdzie kierowca Saubera przypomniał o swoich umiejętnościach. Jeden głos otrzymał Kubusa, któremu faktycznie w tym sezonie większe wpadki się nie zdarzały, nie doceniono Aftera, który zazwyczaj jeździ bardzo równo, ale z tyłu stawki, przez co nie jest zauważany.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Markovsky
8
2.
Szymusso
4
3.
Kubusa96
1
4.
After
0
W dalszej kolejności wybierano króla manier na torze. To kategoria stworzona jeszcze przez Mitsubishiego za czasów F1CH-World (pozdrawiam w tym miejscu Roberta), mająca nagrodzić tego, który wykazywał się czystą jazdą, a do tego zawsze starał się walczyć fair play. Od zawsze wysoko w tej kategorii stały akcje Kubusy i po raz trzeci z rzędu główny administrator ligi okazał się bezkonkurencyjny, co pokazuje też, że cieszy się ogromnym szacunkiem ligowiczów. Ale przykład idzie z góry - trzeba powiedzieć, że pozostali, nie tylko osoby, które były nominowane, również coraz częściej pokazują naprawdę świetną postawę w tej materii i sam wybór nominacji był dość trudny, a w przyszłości może być jeszcze ciężej, jeżeli ta tendencja się utrzyma. Ostatecznie wybrano Taraska (dostał trzy głosy) oraz Markovsky'ego i Szymussa (po dwa).
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Kubusa96
6
2.
Tarask
3
3.
Szymusso
2
3.
Markovsky
2
Teraz pora poznać najlepiej atakującego kierowcę sezonu. Może być pewnym zaskoczeniem brak nominacji Markovsky'ego, ale jednak wynikało to po pierwsze z tego, że mało miał okazji do pokazania swoich umiejętności, a po drugie nie był doceniany przez to w poprzednich plebiscytach. Kiedyś za największego fightera uważano Patrique'a, ale za często wpadał w kogoś, czego apogeum mieliśmy w poprzednim sezonie, przez co po dwóch wygranych z rzędu nie był nominowany. Teraz nieco się ogarnął i zaczyna wyglądać to coraz lepiej, w efekcie znów można było na niego głosować, ale tym razem otrzymał trzy głosy. Tytuł najlepiej atakującego przejął na koniec zeszłego roku Tarask i utrzymał to teraz, otrzymując sześć głosów. Rzeczywiście - ataki wicemistrza są bardzo dobre, przemyślane i dość odważne. Na podium załapali się obaj bracia, którzy otrzymali po dwa głosy.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Tarask
6
2.
Patrique2001
3
3.
Kubusa96
2
3.
Szymusso
2
Zawsze dużo emocji towarzyszy wyborowi najlepiej broniącego kierowcy, bowiem o zwycięstwie zazwyczaj decydował jeden głos. Tak było i tym razem, a ponownie walka rozstrzygnęła się między duetem braci. Geny jak widać przechodzą, bowiem zawsze trudno było wyprzedzić Kubusę, a potem nauczył się tego Szymusso. Głosy podzieliły się głównie między nich, ale ostatecznie tym razem wygrał starszy, który triumfował też w trzecim sezonie (w poprzednim ,,oddał" palmę pierwszeństwa bratu). Często głosowano też na Norbiego, który stawia bardzo trudne warunki, o czym niejednokrotnie przekonał się... inny nominowany, czyli Barti. Kiedyś siódmy zawodnik zakończonego sezonu raczej nie był trudnym rywalem, bał się wchodzić w pojedynki, tymczasem nabrane doświadczenie zaprocentowało i teraz jest naprawdę ciężkim rywalem. Tutaj jednak większego uznania nie znalazł, ponieważ otrzymał jeden głos.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Kubusa96
5
2.
Szymusso
4
3.
Norbi
3
4.
Barti
1
Przejdźmy teraz do pechowca sezonu. Zawsze w naszej lidze są ludzie, którzy w trakcie sezonu mieli naprawdę więcej nieszczęść, niż ktokolwiek mógłby pomyśleć. A to problemy techniczne, a to ktoś często cię uderzy. Różnie bywa, taki urok wyścigów. Bardzo często pecha miał Barti, który wygrał już w poprzednim sezonie z czterema głosami, teraz ten sam wynik dał mu miejsce drugie. Jego pech to przede wszystkim dziwne przygody typu ,,musiałem na chwilę odejść od komputera, bo rodzice nie mieli kluczy". Był też falstart w Hiszpanii, czy pomyłka w Polsce, która kosztowała go szóste miejsce na koniec sezonu... Ale jednak według głosujących był większy pechowiec - Kiroshima. Trudno się nie zgodzić, bowiem mimo tego, że Kiro starał się jak mógł, to nie zdobył punktów. Trzy raz kończył wyścig na 11. miejscu, a gdy już miał naprawdę szansę na punkty, to albo miał problemy techniczne, albo po prostu nie mógł pojechać. Wielka szkoda, ale musi już zapomnieć o tym sezonie i myśleć o kolejnym. Pozostała dwójka dostała po jednym głosie - After był zawodnikiem, który najczęściej chyba był trafiany przez innych kierowców (nie były to znaczne uderzenia, ale jednak powodowały, że spadał na starcie o parę o pozycji), natomiast pechem Adve przede wszystkim była jego... szkoła.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Kiroshima
7
2.
Barti
4
3.
Adventure0
1
3.
After
1
Pora na wybór poszczególnych wydarzeń na torze. Zaczynamy tradycyjnie od Pole Position. Tutaj faktycznie trzeba zaznaczyć, że w tym sezonie z tą kategorią był pewien problem, bowiem zdarzało się, że o wygraniu kwalifikacji decydował dobór opon. To dzięki właśnie wybraniu najmiększej mieszanki PP zdobywali Kubusa i Patrique. Zostali jednak nominowani, bowiem byli jednak w stanie wygrać kwalifikacje jako jedyni oprócz Taraska i Markovsky'ego. Wynik jest chyba ogromną niespodzianką, bowiem zdecydowanie wygrało okrążenie Kubusy z Szanghaju - otrzymał aż 9 głosów. Trzeba jednak przyznać, że to kółko kierowcy Saubera było naprawdę bardzo dobre. Dwa głosy dla Patrique'a, który skorzystał ze swojej szansy w RPA (choć potem i tak nie miał szans na wygranie wyścigu), natomiast Markovsky i Tarask dostali tylko po jednym głosie, choć ich okrążenia też były naprawdę świetne, a sam wybór jednego konkretnego był trudny. Jak widać jednak, głosujących oczarowało inne kółko.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Kubusa96 (GP Chin)
9
2.
Patrique2001 (GP RPA)
2
3.
Tarask (GP Malezji)
1
3.
Markovsky (GP Francji)
1
Pora na ogłoszenie, który występ wyścigowy został uznany za najlepszy. Tutaj po raz drugi z rzędu doceniono zwycięstwo Kamila, który okazał się najlepszy na Suzuce. Rzeczywiście trzeba powiedzieć, że wtedy miał świetny dzień, nie popełnił błędów, miał też szczęście w końcówce i dzięki temu wygrał. Paradoks jednak polegał na tym (zresztą, powtórzyła się historia z poprzedniego sezonu), że od wygranej zaczęło się coś psuć. Tutaj jednak ta wygrana raczej mu niczego nie popsuje. Drugi Szymusso, który akurat nie wygrał żadnego wyścigu, ale w RPA pojechał naprawdę znakomicie, chyba jako jedyny nie popełniając błędu, a nie wygrał dlatego, że Markovsky zmieniał wcześniej opony. Notabene mistrz ligi znów tutaj nie został doceniony, dostając tylko jeden głos (widocznie głosujący uznali, że za dużo już ma tych wygranych), a dwa głosy otrzymał Tarask, który na obiekcie w Assen czuł się jak ryba w wodzie.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Kamillo99 (GP Japonii)
7
2.
Szymusso (GP RPA)
3
3.
Tarask (GP Holandii)
2
4.
Markovsky (GP Francji)
1
W poprzednim sezonie głosowano na kierowcę, który w przeciągu całego sezonu najlepiej ruszał spod świateł. W tym dogrzanie tylnych opon nie miało aż takiego wpływu na start, więc kategoria została zmieniona i za V sezon głosowano na najlepszy start sezonu, czyli na kierowcę, który w danym wyścigu zyskał zaraz po starcie najwięcej pozycji i zyskał uznanie dzięki odważnej jeździe. Zwycięzca był zdecydowany - Adventure0 w Japonii zaliczył chyba start życia, kiedy z dziesiątego pola przebił się na szóste. To jednak tylko potwierdza, że ma umiejętności. Tutaj otrzymał aż dziewięć głosów i o sześć wyprzedził Patrique'a, który w Indiach z ostatniej pozycji momentalnie przebił się do pierwszej piątki. Tylko jeden głos otrzymał Marek za swój świetny start w Malezji (z siódmego miejsca niemal od razu na drugie), natomiast bez głosu Szymusso, który także nie miał problemu z tym, by z ostatniej pozycji dobić do czołowej siódemki. A poniżej akcja Adve, która dała mu w tej kategorii zwycięstwo.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Adventure0 (GP Japonii)
9
2.
Patrique2001 (GP Indii)
3
3.
Markovsky (GP Malezji)
1
4.
Szymusso (GP Abu Dhabi)
0
Czas poznać wyścig sezonu według głosujących. Ciężko było już dobrać kandydatury, ponieważ zaliczyliśmy wiele udanych wyścigów. Blisko znalezienia się w tym zestawieniu były choćby GP USA, czy GP Niemiec. Natomiast po raz kolejny znalazł się wyścig o GP Japonii. Kraj Kwitnącej Wiśni jest bardzo dla nas szczęśliwy, bowiem za każdym razem zajmuje przynajmniej drugie miejsce w głosowaniu, a tym razem okazał się najlepszy, choć miał mocnego konkurenta - GP Argentyny. W Buenos Aires rzeczywiście zawodnicy dali wielki popis umiejętności, ale o wygranej wyścigu na Suzuce zdecydowało chyba to, że na ostatnim okrążeniu czterech kierowców miało szansę wygrać. Pozostałe dwie propozycje otrzymały po jednym głosie, co pokazało tylko, że w tym sezonie naprawdę na danym torze musiało się dziać coś wyjątkowego, by mógł być brany pod uwagę.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
GP Japonii
6
2.
GP Argentyny
5
3.
GP Francji
1
3.
GP Polski
1
Kiedy podsumowywałem poprzedni plebiscyt i pisałem o najlepszych pojedynkach sezonu, życzyłem sobie i wszystkim, by w V kampanii nie brakło tak dobrych pojedynków. Ale chyba nikt nie przypuszczał, że tych będzie aż tyle. Sami Norbi z Bartim tyle razy ze sobą walczyli, że wszystkie ich pojedynki mogłyby tu kandydować. Ostatecznie wybrano ich walkę z Japonii, która dostała dwa głosy i zajęła drugie miejsce ex aequo z walką Szymussa i Kamila z Australii, która toczyła się też przez kilkanaście okrążeń. Niemal tradycją jest, że znalazł się w zestawieniu też pojedynek Szymka z Patrykiem, tym razem z GP Polski, ale on dostał tylko jeden głos. Zdecydowanie najlepszy okazał się według głosujących pojedynek Marka z Trzaskiem o zwycięstwo w Argentynie, gdzie niespodziewanie los sprawił, że obaj do ostatnich metrów walczyli o triumf, który ostatecznie przypadł mistrzowi ligi. Jak widać zatem, dla uczestników głosowania nie było większego problemu wybranie tego najlepszego pojedynku, ale trzeba podkreślić, że w tym sezonie naprawdę mieliśmy wiele czystych, fajnych, trwających kilka okrążeń walk. Gdyby z nich wszystkich zrobić filmik, mógłby on trwać paręnaście minut i na pewno nie byłoby to nudne. Brawo! A skoro już w poprzednim sezonie moja prośba została spełniona, to nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć: oby w VI sezonie też było na co popatrzeć.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Markovsky vs Tarask (GP Argentyny)
8
2.
Barti vs Norbi (GP Japonii)
2
2.
Szymusso vs Kamillo99 (GP Australii)
2
4.
Szymusso vs Patrique2001 (GP Polski)
1
Teraz czas na najlepszy manewr tego sezonu. Po GP Abu Dhabi After żalił się, że wyprzedził trzech rywali, ale i tak pewnie się o nim w plebiscycie zapomni, podobno jak zwykle. Otóż Adamie mam więc dla Ciebie dobrą wiadomość - nigdy się o Tobie nie zapomina, a już zwłaszcza po tym, co zrobiłeś na Yas Marina, mało tego - Twój manewr wygrał i to zdecydowanie! Trzeba powiedzieć, że rzeczywiście kierowca Toro Rosso wtedy zaryzykował, ale umiał wykorzystać swoją szansę i za to wielkie brawa. Ogólnie GP Abu Dhabi dostarczyło do tej kategorii aż trzy manewry. Pod koniec wyścigu Kubusa dzięki refleksowi jakimś cudem wyprzedził Patrique'a, ale to nie znalazło uznania. Za to Tarask ograł ich obu na początku wyścigu i on dostał trzy głosy. Żeby było śmieszniej, sezon temu w tej kategorii nominowani byli Kubusa za wyprzedzenie Patrique'a i Taraska, oraz Patrique za wyprzedzenie Kubusy i Taraska. Zatem jak widać, oliwa sprawiedliwa. Jedynym rodzynkiem był manewr Kamila po zewnętrznej w pierwszym zakręcie na ostatnim okrążeniu wyścigu na Suzuce, który dał mu zwycięstwo, a w tej kategorii - dwa głosy.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
After (wyprzedzenie Szymussa, Mikrusa i oZikaRa Abu Dhabi)
8
2.
Tarask (wyprzedzenie Kubusy96 i Patrique'a w Abu Dhabi)
3
3.
Kamillo99 (wyprzedzenie Markovsky'ego w Japonii)
2
4.
Kubusa96 (wyprzedzenie Patrique'a w Abu Dhabi)
0
Tradycyjnie na sam koniec zostają nam już kategorie znacznie bardziej humorystyczne. Zaczynamy od wpadki sezonu. Liga trwa, z przerwami, już prawie dwa lata, poziom znacznie się podniósł przez ten czas, ale mimo to wciąż zdarzają się zawodnikom wpadki, które będą zapamiętane już na zawsze. I choć początkowo na pewno głównym aktorom spektakli nie było do śmiechu, dziś sami lubią to powspominać. Tutaj trudno było głosującym zdecydować, kto dał najbardziej do wiwatu, ale ostatecznie wygrał Tarask, który w RPA zrobił coś, co trudno wytłumaczyć - przejechał nawrót z pełną prędkością, bo pomyliły mu się zakręty. Chyba usprawiedliwiać może go jedynie to, że ten tor wcześniej był znany. Miał jednego groźnego konkurenta w osobie Kubusy, który zagapił się na Zolder i zawiesił na tarce na okrążeniu formującym. Wtedy miał ogromnego farta, że nadjechał Kiroshima i go stamtąd wypchnął, choć mogło się skończyć jeszcze większą komedią, bo sam Kiro potem omal tam nie ugrzązł. Ale skończyło się wszystko dobrze. Dużymi wtopami popisali się też kierowcy Lotusa Renault, szczególnie trudno było wytłumaczyć falstart Bartiego, ale przynajmniej będzie miał co wspominać.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Tarask (przejechanie nawrotu z pełną prędkością w RPA)
5
2.
Kubusa96 (zawieszenie się na tarce w Belgii)
4
3.
Patrique2001 (utrata przedniego skrzydła na okr. formującym w Australii)
2
3.
Barti (dyskwalifikacja przez falstart w Hiszpanii)
2
Kategoria króla hołoty była od zawsze kultową dla naszej ligi, gdyż była charakterystyczna dla nas, ale jednak z każdym kolejnym sezonem coraz trudniej jest nominować kogokolwiek, bo wypadków jest coraz mniej i tak naprawdę teraz to już jedynie trzeba patrzeć na to, kto najczęściej rozbijał sam siebie. Dość powiedzieć, że główny i samozwańczy zresztą król królów hołoty, czyli Kamillo, przestał ,,hołotować" i już drugi sezon z rzędu nie jest w tej kategorii nominowany. Tym razem padło na Muerte, który narozrabiał w Rosji i chyba dlatego, plus jego wpadka w Polsce dały mu zdecydowane zwycięstwo. Wydawało się, że równie mocną kandydaturą może być Piter1998, któremu po powrocie zdarzyło się parę razy rozbijać bolid, na szczęście przy tym raczej nie uszkadzał innych. Ale otrzymał dwa głosy, podobnie jak pozostali dwaj kandydaci, czyli Kiroshima, który tradycyjnie tu jest, ale tradycyjnie ktoś go przebił, oraz Barti, któremu parę wtop się zdarzyło, choć chyba tak naprawdę z tej czwórki ma ich na koncie najmniej.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Muerte19991
7
2.
Barti
2
2.
Kiroshima
2
2.
Piter1998
2
No i na sam koniec został nam wybór najbarwniejszej postaci sezonu, czyli zawodnika, który miał niezwykłą umiejętność rozbawienia wszystkich. Trudno było wybrać zwycięzcę, więc - chyba sprawiedliwie - mamy ich dwóch. Drugi raz z rzędu triumfuje Muerte, który nie jest tak irytujący jak wcześniej, a zrobiło się z nim jeszcze weselej (i oby tak dalej), ale tym razem to zwycięstwo podzielił z Adve, który ma nieprawdopodobną zdolność mówienia nie na temat, albo formuującego zdania w dziwny sposób. Wiele było w tym sezonie takich sytuacji, gdy totalnie kładł nas na łopatki, ale nie jest to zła cecha. Już się przyzwyczailiśmy do tego, że Daniel właśnie taki po prostu jest. I to w sumie jest dobre - trzeba być sobą. Kubusa jak zwykle również miał dużą umiejętność rozbawiania innych, ale tym razem otrzymał dwa głosy, a z jednym zakończył Kiroshima.
Pozycja
Kierowca
Liczba głosów
1.
Muerte19991
5
1.
Adventure0
5
3.
Kubusa96
2
4.
Kiroshima
1
I tak plebiscyt za V sezon przechodzi do historii - nagrody zostały rozdane, wyniki ogłoszone, a więc w tym momencie można powoli zamykać już całkiem rozdział, który trwał właściwie od stycznia. Powoli będziemy myśleć już o kolejnej kampanii. Cieszę się, że udział w głosowaniu wzięło 13 osób, mogę więc spokojnie powiedzieć, że na pewno będzie też plebiscyt po sezonie VI. Ale to dopiero na koniec września. Serdecznie dziękuję za to, że ponownie chętnie wzięliście udział w głosowaniu, że nie było problemu z przestrzeganiem warunków tego głosowania. Ciekaw jestem Waszych opinii na temat wyników tego plebiscytu, ale to na pewno po przeczytaniu przez Was newsa wszystkiego się dowiem. To z mojej strony już wszystko. Pozdrawiam, Kubusa96
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum