| Witaj Karolu, awans o dwie pozycji po zakończeniu trudnego dla ciebie wyścigu i ostatecznie czwarte miejsce to chyba dobry wynik. Ostatnio prezentujesz solidną formę i sprawiasz wrażenie szybkiego, tak jak dwa sezony temu. Coś się zmieniło w twoich przygotowaniach czy to raczej kwestie, że pasowały Ci tory? Pandodo: Witam, sytuacja jest dość śmieszna, bo od początku sezonu mówiłem, że seria wyścigów od Baku do Val de Vienne będzie dla mnie najgorszą i jadę tam tylko po przeżycie. Tymczasem w połowie tej serii wyścigów mam 27 punktów, to najlepszy mój podwójny wynik od początku sezonu jedenastego. Co do formy... troszkę zmieniłem przygotowania do wyścigu, mniej upalam okrążenia kwalifikacyjne, a bardziej skupiam się na jeździe z paliwem, ale to ciągle nie jest takie tempo jak we wspomnianym przez Ciebie sezonem dziesiątym. Sporo komentarzy pojawiło się do twojego podejścia strategicznego do wyścigu. Robiłeś swój wywiad wśród kolegów z toru i do końca nie wiedziałaś jak pojechać. Ostatecznie przez błąd Aftera zostałeś zmuszony do obrania jednopostojowej strategii. Taki też miałeś ustalony plan? Jak trudno było utrzymać twarde opony przez 22 okrążenie w ładzie? Przez błąd Aftera zostałem zmuszony? Gdyby nie błąd Aftera to i tak pojechałbym na jeden pitstop, bo skoro przejechałem 22 okrążenia na twardej mieszance, to przejechałbym również 18 i to byłoby na spokojnie. Zrobiłem wywiad wśród kolegów, ale ani przez chwilę nie miałem potrzeby jechać na dwa pit stopy, bo wiedziałem, że jest to trochę wolniejsze. Na twardych oponach mógłbym przejechać jeszcze około czterech/pięciu okrążeniach, opony były ciężkie w prowadzeniu dopiero poniżej 25%, czyli na dwóch ostatnich okrążeniach. Ogólnie bardzo dobrze mi te opony trzymały i trochę żałuję, bo tempo było dobre. Jesteś na szóstym miejscu w klasyfikacji generalnej. Patryk, który jest przed tobą trochę ci znów odskoczył. Masz także w miarę bezpieczną przewagę nad Szpryckiem i Norbim. Spodziewałeś się po sobie, że będziesz w tym miejscu po 2/3 sezonu? Czy taka pozycja twoja i twojego zespołu, który goni McLarena to miejsca, które ciebie satysfakcjonują? Nie oglądam się na to na którym jestem miejscu, ani jaką mam przewagę czy stratę. Chcę się cieszyć pozostałymi sześcioma wyścigami do końca ligi. Co z tego wyjdzie? Nie wiem, zobaczymy. Przed sezonem postawiłem sobie za cel w klasyfikacji konstruktorów być na pozycji szóstej i na tej jesteśmy, więc nie mam żadnej presji. Witaj Mateusz, kolejne punkty na twoim koncie, pierwsze w nowym zespole. Początki były trudne, ale mimo tego, że nie przyłożyłeś się to treningu w Abu Zabi, to chyba nie wypadłeś najgorzej. Jakie jest twoje zdanie na temat swojego wyścigu? Dymson: Cześć. Wyścig myślę kolejny do kosza ponieważ znowu ktoś mnie obrócił w pierwszym zakręcie i spadlem na koniec stawki i zaczęło się odrabianie strat poniesionych na pierwszym okrążeniu do tego gdy włączyły się światła na torze miałem ledwo ponad 20 fpsów i jechało mi się na prawdę źle a nie wiem dlaczego tak się stało ponieważ komputer mam nie najgorszy. Zapominał juz o tym wyścigu i skupiał się na przyszłym aby lepiej wypaść. Jak ci się dogaduje z Rekadym po transferze oraz co myślisz po jakimś czasie o tej decyzji? Z Adamem się dogaduje bardzo dobrze i uważam, ze dobrze że przeszedlem do zespołu Ferrari. Wymieniany się wskazówkami odnośnie ustawień bolidu i fajnie nam się na razie współpraca układa. Tylko mam nadzieje, że w końcu mnie pech opuści i pojadę bezproblemowo wyścig, bo na razie to mi się udało tylko w Singapurze. Jesteś na 11 miejscu w generalce, a większość twoich punktów zostały zdobyte w jednym wyścigu, gdzie stanąłeś na podium w Singapurze. Czym się różnił tamten wyścig, że w pozostałych nie jesteś w stanie osiągać takich wyników? Tak jak pisałem wcześniej w większości przypadków ktoś mi pomaga lub sam się uszkodze i nie mogę pokazać swojego całego potencjału a myślę, że o najniższy stopień podium jestem wstanie walczyć, bo na wygrane to jeszcze za wcześnie a, ze liga po tym sezonie się kończy to pewnie mi się nie uda. Witaj Michale, dziesiąte miejsce i drugi punkt w tym sezonie to na pewno miła nagroda za pracę jaką wykonujesz. Masz ochotę na więcej? W jakim stopniu zadowolił cię wyścig na sztucznej wyspie Yas? Ostachim: Wyścig na Yas był dla mnie bardzo udany. Zrealizowałem wszystkie moje cele na ten wyścig. Dobre tempo jak na mnie, nie zostałem zdublowany, nie miałem negatywnych przygód jeśli chodzi o walkę z innymi kierowcami. A w dodatku zdobyłem punkt, który dużo lepiej smakuje niz ten, który zdobyłem w tym sezonie wcześniej. Nie dojechalem do mety ostatni, realizując cele oraz pokonując kolegę z zespołu. Jestem po prostu bardzo szczęśliwy. W głosowaniu na Driver of the Day GP Abu Zabi jesteś liderem. Czy ten laur będzie miał dla ciebie większe znaczenie gdybyś wygrał? Nigdy nie spodziewałbym się, że miałbym realne szanse na zdobycie tej nagrody. Okoliczności są wręcz na to idealne, nikt nie wyróżnił się w wyścigu a ja pojechałem dobry wyścig. Gdyby liga byla dalej kontynowana powiedziałbym: teraz albo nigdy. W sumie to znając decyzję o zakończeniu ligi w tym sezonie to te słowa są tym bardziej aktualne. Mam nadzieję, że wygram bo na pewno byłoby miło skończyć przygodę w extreme z taką nagrodą. Jordan obecnie znajduje się bezpiecznie na ostatniej pozycji, ale wiadomo, że o więcej ciężko. Jaki wkład oprócz tego punktowego ma Adve a jaki ty w wasze wyniki? W sumie ciężko powiedzieć coś o wkładzie poza tym punktowanym. Często jeździmy grupowo z innymi kierowcami lub też indywidualnie. Niestety Adve jest w gorszej dyspozycji, a ja sam nie jestem wystarczająco dobry, aby Jordana pociągnąć. Robimy wszystko co możliwe, aby ratować honor nasz i Jordana. Tym razem się udało zdobyć punkt dla zespołu i jestem pewny, że jeszcze będzie jeden wyścig, gdzie zapunktujemy wspólnie. Wyścig w jednym z Emiratów Arabskich był ostatnim poza Europą w historii. Jak wy go zapamiętacie? Pandodo: Piękny to był wyścig nie zapomnę go nigdy. Dymson: Ja go na pewno zapamiętam słabo, ponieważ juz na pierwszym okrążeniu straciłem jakiekolwiek szanse walki z czołówka w wyścigu, bo w kwalifikacjach to mi przeważnie słabo idzie. Ostachim: Nie spodziewałbym się, że tor w Emiratach będę tak dobrze wspominał. Mój stosunek do tego toru był neutralny, dlatego cieszę się, że ten wyścig odmienił moje wrażenia z tego miejsca. Jednak cieszę się, że wrócimy do naszej Europy bo wiąże z tymi torami pewne nadzieje i cele. Przed nami dwusetny wyścig ExtremeF1 na ulicach księstwa Monako. Bardzo ważny wyścig a przy tym ogromny sprawdzian umiejętności. Czego spodziewacie się po jubileuszowej rundzie? Pandodo: Będzie to ciężka przeprawa, zarówno dla mnie jak i dla wielu z ligowiczów. To będzie drugie moje starcie z torem w księstwie. Pierwszej próby nie ukończyłem, także ukończony rezultat może się okazać dobry. Trzeba będzie robić swoje. Dymson: Ehhhh, Moanco. Nie przepadam za tym torem i będę musiał poświęcić sporo czasu aby osiągnąć jakiś przyzwoity wynik, bo coś czuje, że tutaj wystarczy dojechać do mety i punkty będą XD Ostachim: Monako to miejsce, które uwielbiam. Tak to bardzo trudny tor ale mam duży sentyment i szacunek do tego toru. W lidze już kiedyś zapunktowałem na tym torze. Spodziewam się, że będzie na tym torze parę niespodzianek przez specyfikę toru i naszych aktualnych bolidów. Choć może się okazać, że będzie dość spokojnie jak na Baku. Jednak liczę na niespodzianki i walkę. Dziękuję za udział w konferencji. Pandodo: Dziękuję. Dymson: Ja również dziękuje za chęć przeprowadzenia ze mną wywiadu. Żegnam się i pozdrawiam. Ostachim: Dziękuję za zaproszenie. |
· MikruseK dnia luty 28 2022·
0 komentarzy · 144 czytań
·
|
| Brak komentarzy. Może czas dodać swój? |
| Zaloguj się, aby móc dodać komentarz. |
|
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować. Brak ocen. Może czas dodać swoją?
|
