· Łącznie użytkowników: 62
· Najnowszy użytkownik: muerte2
Powstanie obiektu w Abu Zabi to element otwarcia Formuły 1 na nowe miejsca, w których pieniędzy nie brakuje, szczególnie mówimy tu o kierunku azjatyckim. Co z tego, że w takich krajach jak Zjednoczone Emiraty Arabskie specjalnych wyścigowych tradycji nie ma i próżno szukać kierowców wyścigowych wśród najlepszych z tego typu miejsc. Żeby jednak nie było tak smutno - to także efekt otwierania się na rozgrywanie wyścigów przy sztucznym oświetleniu. Jak wiadomo, pierwszy raz miał miejsce w 2008 roku w Singapurze, natomiast wyścig na sztucznej wyspie Yas pojawił się już rok później i był ostatnią rundą tamtego sezonu. Różnica w stosunku do Marina Bay była taka, że tutaj zaplanowano wyścig dzienno-nocny - start przy zachodzącym słońcu, meta już dawno po zmroku. To sprawiło, że od początku było tu bardzo klimatycznie i można było robić efektowne zdjęcie. Dla niektórych jednak... był to jedyny atut tego toru. Często bowiem krytykowano go za to, że jest dość nudnawy i łatwo tu o procesję. Ponadto margines błędu był ogromny, gdyż wyasfaltowane pobocza były mniej więcej tak szerokie, jak sam tor. Na papierze jednak sam obiekt był ciekawy - to połączenie szybkości w drugim sektorze, z przyczepnością w ostatniej, krętej sekcji, gdzie zresztą znajduje się zakręt przebiegający pod hotelem, w którym kierowcy są zakwaterowani w trakcie weekendu wyścigowego. Ciekawostką jest też aleja serwisowa - choć zjazd jest po prawej stronie, wyjeżdża się po lewej i to dopiero w trzecim zakręcie. Wszystko dzięki temu, że wyjazd prowadzi pod torem, przez tunel. A ile to wszystko kosztowało? Skromny miliard dolarów. Obiekt dzięki posiadaniu sztucznego oświetlenia może organizować wyścigi długodystansowe (na przykład Gulf 12 hours), pojawiła się także australijska seria Supercars. Rywalizowali także... kolarze - w 2015 roku kończył się tam Abu Dhabi Tour.
Jak już wspomniano, pierwszy wyścig na tym torze odbył się w 2009 roku i kończył tamten sezon, co jednocześnie oznacza, że to ostatni w historii wyścig z punktowaną pierwszą ósemką, oraz z tankowaniem. Do Abu Zabi z pewnym tytułem przyjechał Jenson Button, w wyścigu musiał jednak uznać wyższość kierowców Red Bulla - wygrał Sebastian Vettel przed Markiem Webberem. Świetnie szło Lewisowi Hamiltonowi, ale awaria hamulców pozbawiła go szansy na wygraną. Rok później także wyścig padł łupem Vettela, ale było to dużo ważniejsze zwycięstwo - dało mu powiem pierwsze mistrzostwo świata. Choć faworytem był Fernando Alonso, to w Ferrari pomylili się w obliczeniach, uznali, że skoro po pit-stopie są przed Markiem Webberem (który w generalce przed ostatnim wyścigiem sezonu był za Alonso, a przed Vettelem), to wszystko jest git. Gdy uświadomili sobie, że siódme miejsce nie starczy, bo Vettel prowadzi, zaczęła się panika i próba wyprzedzenia Witalija Pietrowa. Nie udało się, co wywołało właśnie krytykę toru, że trudno się wyprzedza. Dodajmy, że szanse na mistrzostwo miał jeszcze Hamilton - czterech kierowców mających szanse na tytuł na ostatni wyścig... Chcielibyśmy to przeżyć jeszcze raz. Dodajmy także, że na początku mieliśmy bardzo groźny wypadek pomiędzy Vitantonio Liuzzim i Michaelem Schumacherem. Na szczęście - bez większych konsekwencji. Rok później Vettel zdominował sezon, ale w Abu Zabi odpadł już na początku wyścigu, a wygrał Hamilton. Dodajmy - że wtedy nie był to już ostatni wyścig sezonu, tylko przedostatni i tak było też rok później, gdzie Alonso gonił w generalce Vettela. Niemiec dokonał rzeczy niebywałej - po starcie z pit-lane skończył trzeci, za Hiszpanem, a faworytów pogodził Kimi Raikkonen, który zasłynął pouczaniem inżyniera, by zostawić go w spokoju. W kolejnym sezonie Vettel znów okazał się najlepszy i było to jego ósme zwycięstwo z rzędu, dzięki czemu pobił rekord w tej materii. Rok 2014 to z kolei finał sezonu i jedyny wyścig, w którym zastosowano zasadę podwójnych punktów. O tytuł walczyli kierowcy Mercedesa, ale Nico Rosberg miał problemy z samochodem, więc musiał odłożyć marzenia o mistrzostwie, a Hamilton wygrał bez problemu. Rosberg wygrał rok później, ale wtedy był to tylko triumf na pocieszenie. W kolejnym roku natomiast - to Brytyjczyk musiał gonić Niemca, jednak Rosbergowi wystarczyło być w czwórce, a Mercedes był wtedy nieosiągalny dla reszty. Hamilton uciekał się do spowalniania Rosberga, by jadący dalej Vettel i Max Verstappen mieli szansę na wyprzedzenie lidera klasyfikacji generalnej. Nie pomogło - Rosberg wygrał mistrzostwo i odszedł z F1. W kolejnym roku wygrał Valtteri Bottas, Polacy natomiast emocjonowali się, czy Robert Kubica otrzyma fotel w zespole Williamsa. Gdy wydawało się, że tak, wyskoczył Sergiej Sirotkin i tyle z tego było. Ale co się odwlecze to nie uciecze - rok później Kubica dostał fotel, a wcześniej z F1 pożegnał się (jak się okazało - na dwa lata) Alonso. Zrobił to jedenastym miejscem, gdyż jak stwierdził, zdobył przez całą karierę tyle punktów, że na tym jednym nieszczególnie mu zależy. Wyścig wygrał Hamilton, który ten wynik powtórzył także w 2019 roku. W 2020 roku w Abu Dhabi zorganizowano wyścig mimo pandemii koronawirusa, a sam Hamilton - przystąpił do ścigania po przejściu zakażenia. Skończył trzeci - za Verstappenem i Bottasem. No i 2021 rok, który był pierwszym z lekko zmodyfikowaną nitką toru - usunięto szykany za trzecim zakrętem, oraz na początku trzeciego sektora, w efekcie czego kierowcy jeżdzą na tym torze o wiele szybciej. Co się działo - wszyscy wiemy. Wydawało się, że Hamilton zdobędzie ósmy tytuł, potem wypadek Latifiego, neutralizacja, przepychanki czy zdublowani kierowcy mogą się oddbulować, w końcu zrobili to tylko ci, którzy byli między Hamiltonem i Verstappenem, Holender zdążył zmienić opony i bez trudu wyprzedził na ostatnim okrążeniu. Jak widać - mimo specyfiki toru i tego, że czasem potrafilo być nudno, działy się też bardzo ciekawe rzeczy i mieliśmy rozstrzygnięcia walki o mistrzostwo.
W naszej lidze nie brakowało nigdy emocji w związku z GP Abu Dhabi, gdyż ze względu na dość szeroki tor umożliwiał on sporo walki. Jednak, choć to obiekt dość znany, byliśmy na nim wcześniej niezbyt często, bo trzy razy. Pierwszy raz miał miejsce w sezonie trzecim. Największym wydarzeniem tego wyścigu były wtopy - Taraska, który przyrżnął w pancerny słupek przy pierwszym zakręcie (jedyny raz tam wtedy był), Bartiego i Kamilla99, którzy popełniali błędy. W wyścigu demolkę urządził sobie Markovsky, a drugie miejsce wywalczył Patrique2001 (jadący wtedy pod imieniem i nazwiskiem), który pokonał dzięki mniejszej liczbie pit-stopów Szymussa i Kubusę96. Kolejna wizyta na wyspie Yas to sezon piąty. Tam nie było niespodzianki jeśli idzie o wygraną - znowu najlepszy był Markovsky. Pancernego słupka już nie było, to i Tarask się nie wyłożył i dojechał drugi. Natomiast na podium towarzyszył im Kubusa, który odegrał się na Patrique za III sezon i wyprzedził go na ostatnim okrążeniu, w czym tym razem pomogła mu strategia jednego postoju więcej - świeże opony zrobiły swoje. Było to jedyne podium w tamtej kampanii założyciela ligi, któremu także dobrze poszło w sezonie ósmym. Choć przez chwilę wydawało się, że ma problemy techniczne i go wyrzuci z serwera, przetrwał to i dojechał do mety jako drugi, przed Szymussem i Patrique, który wtedy nie miał pomysłu, jak pokonać braci. A wygrał dominator tamtego sezonu, czyli Tarask, który wtedy też zdążył sobie zapewnić w tamtym GP tytuł mistrzowski. Mimo tego, że po tym wyścigu do końca sezonu było jeszcze pięć wyścigów - taka to była dominacja. Dodajmy, że oprócz tego liga w Zjednoczonych Emiratach Arabskich była jeszcze raz - w sezonie jedenastym, ale było to na torze Dubai Autodrome i tam właśnie rozegrano GP całego kraju, a nie tak jak jest w przypadku Yas Marina Circuit - tylko GP Abu Dhabi. Po zaciętej walce, obfitującej w dużo pojedynków, wygrał Rekady przed Szymussem i Markovskym.
Ze względu na to, że nowa wersja toru Yas Marina nie powstała na platformę rFactor, zawodnicy będą rywalizować na tej poprzedniej, na której są szykany w pierwszym i trzecim sektorze. Przypomnieć sobie tę pętle możemy wspólnie z Ostachimem w filmiku prezentowanym poniżej.
Najważniejsza informacja jest taka, że w GP Abu Dhabi nie pojedzie Norbi, ze względów prywatnych. To problem dla Arrowsa, który przecież jest liderem klasyfikacji konstruktorów, ale trzy zespoły są blisko i jego brak może być odczuwalny. Do tego kłopotem są problemy zdrowotne Mikrusa. Przez to trudno przypuszczać, w jakiej formie będzie wicelider klasyfikacji generalnej. Należy jednak zakładać, że będzie liczył się walce o wygraną. Smaczku rywalizacji dodaje kara cofnięcia na starcie dla Rekady'ego, który w najlepszym wypadku może wywalczyć siódme pole startowe. Mamy w pamięci poprzedni sezon - kierowcy Ferrari dobrze szło do pierwszego wyścigu, w którym startował z dalszej pozycji ze względu na karę. W tłoku się gubił, popełniał błędy, stwarzał zagrożenie i szanse na mistrzostwo uciekły. Teraz znajduje się pod jeszcze większą presją, bo prowadzi w tabeli. Przewagi jest wprawdzie jeszcze dość duża, ale teraz nie jest to tak pewna sytuacja, jak przed GP Azerbejdżanu i tym samym - Rekady musi się mieć na baczności. Przed nim kolejny test i zobaczymy, czy będzie umiał zachować koncentrację, czy znów w środku stawki będzie miał problem. Zawsze dobrze w Abu Dhabi szło tercetowi Szymusso-Kubusa96-Patrique2001. Teraz jednak konkurencja jest bardzo silna. Szymusso jeździ solidnie, ale brakuje mu ciągle czegoś ekstra. Niemniej ostatani wyścig to podium, a to może go nakręcić. Jego brat natomiast walczy nie tylko z rywalami, ale także kwestiami sprzętowymi i internetowymi, do tego fizyka w tym sezonie nie będzie mu sprzyjać w szykanach. Będzie mu bardzo ciężko i raczej nie zapowiada się, by miał namieszać. Patrique z kolei łączy jazdę w lidze z gorącym okresem na studiach. Ostatnio wprawdzie zanotował skok formy, ale jak wiemy, stabilizacja nie idzie z nim w parze. To zawsze nie wiadomo. Kandydatem do walki przynajmniej o podium powinien być After - o ile się przygotuje należycie, bo jeśli to będzie podobne przygotowanie, jak przed wyścigiem w Baku, to może być mu ciężko. Namieszać może znów Pandodo, który również notuje zwyżkę formy i idzie mu coraz lepiej. Nie zapominajmy o Szprycku, którego także stać na dobre rezultaty, o ile będzie przygotowany. Pytanie, czy jest w nim jeszcze odpowiedni pokład motywacji. Tej nie powinno natomiast zabraknąć Graczkowi, który też może pokazać, że również na znanym torze może walczyć z najlepszymi. Jeśli wynik w Baku go podbudował, może być groźny. Zaskoczyć może ten ZanDi, który na tego typu torach raczej powinien czuć się dużo lepiej, niż na ulicznych, a już choćby w Gruzji pokazał, że może mieć tempo na walkę o niezłe punkty. Tutaj może być podobnie. O zdobyczy marzą w Jordanie, ale powodów do optymizmu wiele nie ma - Ostachim mimo starań nieco traci do reszty, z kolei Adve nie umie w wyścigach przełożyć tempa na pojedynczych okrążeniach. Trudno spodziewać się, że coś nagle się odmieni. Kiroshima ma swoje problemy, teraz - także z internetem. Miejmy nadzieję, że nie objawią się, natomiast w wyścigu musi unikać błędów. Będzie ciężko, bo ten mod mu nie sprzyja, ale wierzymy w niego. Niewiadomą są Dymson i Wujek. Pierwszy zniknął praktycznie z pola widzenia, udziela się bardzo rzadko i znów nie wiemy, czy się pojawi. Kierowca Lotusa natomiast nie wypowiedział się w kwestii terminu i w tej sytuacji jego obecność to wróżenie z fusów. Jeśli będzie - to także nie wiadomo, co pokaże. Nagle w Baku przypomniał sobie, jak rywalizować na niezłym poziomie i zajął dobre, 8. miejsce. Powtórzenie takiego wyniku w Abu Dhabi byłoby możliwe, pod warunkiem, że bylby w swojej najlepszej dyspozycji.
Ważne informacje:
Nazwa toru: Yas Marina Circuit
Lokalizacja: Abu Zabi, Abu Dhabi, Zjednoczone Emiraty Arabskie
Długość toru: 5,554 km
Liczba okrążeń (F1): 55
Liczba okrążeń (liga): 28
Dystans wyścigu: (F1): 305,470 km
Dystans wyścigu (liga): 155,512 km
Ligowy rekord okrążenia: Tarask, 1:32.643 (24.08.2019, VIII sezon, McLaren)
Prognoza pogody: nie ma o czym mówić. Deszcz w tym regionie jest mniej więcej takim samym zjawiskiem, jak pojawienie się Yeti.
Ciekawostki:
- ostatni w historii ligi wyścig poza Europą.
- MikruseK ma szansę na 10. podium w ExtremeF1.
- After może wystąpić po raz 160. w lidze. Skromniejszy jest dorobek Graczka, który ma szansę na 60. występ.
Przed nami bardzo ciekawie zapowiadające się zawody. Biorąc pod uwagę, że różnice w tym sezonie między kierowcami są niewielkie, to teraz powinno być podobnie i należy spodziewać się dużej walki. W tej sytuacji należy zaapelować, by była ona czysta, abyśmy uważali na naszych przeciwników na torze i nie robili głupich rzeczy. A ostatnio niestety było ich za dużo, dlatego czas na poprawę. Apeluję także o przestrzeganie limitów toru. Na tym torze dość łatwo o ich przekroczenie i doskonale zdaję sobie sprawę, że trzeba jechać na granicy. Nie przeginajmy jednak i szanujmy przepisy. Mam nadzieję, że będzie to pełna dobrej rywalizacji i zabawy walka, która jeszcze bardziej nakręci rywalizację w tym emocjonującym sezonie. Ostatnio frekwencja stoi na fantastycznym poziomie - utrzymajmy ją. Bądźcie z nami i życzę wszystkim dobrej zabawy. Zapraszam gorąco do udziału w sesjach w ramach GP Abu Dhabi. Teraz to wszystko. Pozdrawiam, Kubusa96.
Na forum rozpisany został plebiscyt the best of ExtremeF1. Zapraszam serdecznie do głosowania
Kubusa96
15-06-2022 00:17
UWAGA! Konieczne było dodanie nowych torów na ExLM. Są w downloadzie. Terminarz eventu jest na forum
Kubusa96
11-06-2022 23:18
W downloadzie jest dostępny mod na eventy benefisu ligowego rozgrywane na platormie rFactor. Natomiast na forum jest lista zgłoszeniowa na Extrimową Ligę Mistrzów
Kubusa96
08-06-2022 18:04
W downloadzie jest dostępny mod na 1. event naszego ligowego benefisu, rozgrywanego na F1 Challenge
Kubusa96
08-06-2022 18:04
Zapraszam do głosowania w ligowym plebiscycie po sezonie XII, szczegóły w temacie na forum